Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Mozilla Firefox
Tyż nie palę, nie piję alko to wiadomo, ale herbatę niestety pijam
Choć najczęściej miętę, rumianek, melisę takie ziółka, nie wiem czy je pod używki można podpiąć, chyba nie
Herbata jest używką, ale ziołowa nie jest taka zła. Pamiętaj tylko, że nadmiar herbat (w tym ziołowych) nie sprzyja zdrowiu. Na pewno lepiej pić herbatę ziołową niż kawę czy alkohol.
Forum działa!
Myslovitz - Długość dźwięku samotności
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam
Tak, zawsze genialny
Idealny muszę być
I muszę chcieć, super luz i już
Setki bzdur i już, to nie ja
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam
Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo
Tak zwyczajnie, tylko że
Tutaj też wiem kolejny raz
Nie mam szans być kim chcę
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam
Noc, a nocą gdy nie śpię
Wychodzę choć nie chcę spojrzeć na
Chemiczny świat, pachnący szarością
Z papieru miłością, gdzie ty i ja
I jeszcze ktoś, nie wiem kto
Chciałby tak przez kilka lat
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie
Pobyć chwilę sam, chyba go znam
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam (2x)
1. Kilka lat temu pijany bezdomny gonił mnie i koleżankę w parku.
2. Chłopak z krwią w ustach (rozcięta warga?) chciał mnie zaatakować w przejścu podziemnym przy dworcu PKP.
3. Kilka lat temu wracałam do domu ze szkoły autobusem i usiadłam koło okna. Dosiadł się jakiś pan, który pachniał jak gorzelnia - wypytywał mnie o prywatne rzeczy i nie chciał mnie wypuścić (chciałam zmienić miejsce), jechał do ostatniego przystanku (mała miejscowość, w której mieszkam) i przez większość czasu szedł za mną (do domu miałam ok. 2 km).
"Poszłem" zamiast "poszedłem".
"Wziąść" zamiast "wziąć".
"W każdym bądź razie" zamiast "w każdym razie".
"Pisze" zamiast "jest napisane".
"Tą książkę" zamiast "tę książkę".
"Włanczać" zamiast "włączać".
Czasem denerwuję mnie również gwara poznańska/wielkopolska. Mój tata często woła mojego brata:
"Wstawaj, jest wpół do siódmY" - zamiast "wpół do siódmEJ".
Przykłady: http://www.poznanczyk.com/gwara2.html
Jeszcze jakiś czas temu dzieciaki chodziły, teraz są zajęte tabletami itp.
Edycja: Nie popieram takich "świąt".
Spaghetti, szare kluski (znane w Wielkopolsce), pierogi z mięsem, frytki, krokiety z serem, wojskowa grochówka, zupa ziemniaczana z kiełbasą.
Ja nie jem w miejscach takich jak McDonald's, bo nie smakuję mi takie przetworzone jedzenie - sama chemia, mam wyczulony smak. W sumie byłam może 3 razy w życiu - na wycieczkach szkolnych (dla większości największa atrakcja). Raz na jakiś czas można, jeśli ktoś lubi.
Nie byłam na studniówce (byłam kilka tygodni po skomplikowanej operacji) i nie żałuję. Wiem, co się na niej działo: sporo osób nic z niej nie pamiętało, leżeli w łazienkach wymiotując na wszystko, co było w pobliżu, ledwo stali na nogach. Nauczyciele nie lepsi; imprezowali na innym piętrze (oczywiście "bez alkoholu"). Dziwne, że na nagraniu (studniówka była nagrywana) większość zachowywała się jakby była pod wpływem. Jedna nauczycielka skakała jak kangur z rękami w górze, ledwo stojąc na nogach - ktoś ją nawet zapytał po studniówce:
- Dobrze się Pani bawiła?
- Tak, gdy słyszę muzykę, to nogi sama rwą się do tańca.
Taaaa...
Tarnowo Podgórne ;P ?
Moje plany to zamieszkanie po 40. na Filipinach, może do tego czasu Duterte wyląduje w psychiatryku.
Nie, gmina Dopiewo. Nie zdradzę jaka miejscowość.
To forum abstynentów - osób, które nigdy nie piły i takie, które przestały spożywać alkohol. Porozmawiaj z kimś na ten temat, nie siedź sama w domu: znajdź jakieś hobby, może zajmij się sportem? W ostateczności idź na terapię. Życzę powodzenia!
Niektórzy podają małym dzieciom kilka łyków piwa na "lepsze trawienie" - to jest przerażające.
Ja mieszkam na wsi pod Poznaniem, a chciałabym mieszkać w Krakowie. Gdy wygram w totka, w którego nigdy nie grałam, to wybuduję się w małej miejscowości pod tym miastem, z dala od cywilizacji i ludzi...
Nie piję, nie palę, nie piję kawy i herbaty, nie biorę narkotyków. Zero używek - polecam.
Dlaczego nie ma chatu?
Pierwotnych, samoświadomych, niepijących z własnego wyboru... pewnie z kilka tysięcy... Nie byłbym optymistą w tej kwestii...
Gdzie oni są?
No właśnie ja jestem introwertykiem i stąd się wziął pomysł tego pytania. Introwertyk trzyma się swojego zdania. Ja od małego dziecka miałem zakorzenione, że "alkohol jest be"
i tego się trzymałem, a że nie bałem się odrzucenia przez grupę, bo na żadnej grupie mi nie zależało (raczej trzymałem się na uboczu), to i rówieśnicy nie mieli zbyt dużego wpływu.
Jakbym czytała o sobie...
Zawsze można zorganizować spotkanie abstynentów.
Cześć. Jak myślicie: ile jest (pełnoletnich) abstynentów pierwotnych w Polsce, ilu znacie, gdzie się ukrywają?
Ja mam 22 lata i do tej pory spotkałam tylko jednego,
który miał wówczas 26 lat. Czy naprawdę jest nas tak mało?
Sok z buraków.
Ludziom trudno akceptować odmienność. Nie potrafią zrozumieć, że nie każdy musi zachowywać się i robić to samo, co wszyscy. Trudno jest im zrozumieć, że ktoś może odbiegać od "normy". Chcieliby, aby każdy był tacy jak oni - mierzą innych swoją miarą porównując kogoś do siebie; "jeśli nie jesteś taki jak ja = jesteś gorszy".
Ja nie jestem oryginalna - mój nick to... moje imię.
Strony: 1