Nie jesteś zalogowany na forum.
Witajcie.
Jak myślicie, czy można uznać 15-latka, który nie pił i nie pije alkoholu za abstynenta pierwotnego, jeśli:
- jako małe dziecko wypił łyk piwa, wina, a także "wziął na język" kroplę wódki (to ostatnie było najgorsze ;d plułem dobrych parę minut)
- omyłkowo niegdyś na weselu wypił napój z kieliszka, w którym wcześniej pito wódkę (w momencie nalewania napoju kieliszek był pusty, lecz "odór" pozostał; wcześniej bowiem piłem napój ale z własnego kieliszka, a wówczas wziąłem czyjś inny)
Proszę o odpowiedź.
Offline
Abstynencja to świadomy wybór. Do 18 roku życia jest zakaz picia alkoholu , więc to trochę inna sprawa. Równie dobrze możesz uznać 5 latka za abstynenta pierwotnego, bo nigdy nie pił. Jeśli postanowisz nie pić również po ukończeniu 18 roku życia, to teoretycznie pierwotnym nie będziesz ( coś tam piłeś ). Ale z drugiej strony jako dziecko , mogłeś nie być świadomy, co takiego w siebie wlewasz. W każdym razie ja tu nie od wyrokowania w takich sprawach, musisz poczekać na odpowiedź tych, co są bardziej obeznani w tym temacie ;-)
Offline
W zasadzie (prócz drugie myślnika) przy każdej okazji byłem świadomy. To jednak miało na celu tzw. "poznanie smaku", który okazał się dosyć nieprzyjemny. Wiem, że nieco nie mieszczę się do reguły, ale myślałem, że może symboliczna dawka w dziecięcym wieku to usprawiedliwia. Najwidoczniej się myliłem Ale czekam na opinie pozostałych forumowiczów.
Przepraszam, przypadkowo napisałem jako gość (A więc)
Offline
A rodzice Ci pozwolili?
A tak na serio, to nie ma znaczenia powód, dla którego się spróbowało, tylko czy było to z własnej woli. Równie dobrze można powiedzieć "Jestem abstynentem pierwotnym, bo piłem tylko raz, ale to dlatego, że rzuciła mnie dziewczyna i chcialem odreagować". Zasadnicze pytanie, to w jakim byłes wieku i czy byłeś świadomy tego, czym jest alkohol? Napisz o tym cos więcej.
ps. Witamy na forum
Offline
Mnie wiele razy przekonywali i czasem dalej przekonują, ale stoje przy swoim.
Ostatnio edytowany przez cable_Guy (2013-11-17 21:54:22)
Offline
Qwerty, ja Cię uznaję, idź i nie pij więcej :]
Offline
Witam wszystkich
już kiedyś byłem na www.abstynenci.pl, ale trochę tylko poczytałem i potem długa przerwa. Dużo pracy, rodzina, nie ma za bardzo czasu na klikanie.
Zawsze po głowie chodziło mi to aby poznać więcej osób niepijących, myślących na serio o dobru naszego kraju, społeczności, świadomym rozwijaniu siebie i innych wartościowych rzeczach. Więc się zarejestrowałem.
Poczytałem trochę i widzę, że założyciel strony ma bardzo ZDECYDOWANE poglądy. Fajnie, szczególnie z tym wylewaniem alkoholu do WC Też mi to po głowie chodzi.
Ale do rzeczy. Potrzebuję waszej opinii, czy na pewno jestem abstynentem pierwotnym, bo po przeczytaniu kilku wypowiedzi to nie jestem już pewien. Sytuacja jest taka:
-pianka z piwa od Taty gdy miałem ze 3-5 lat
-potem nic aż do ślubu w wieku 24 lat
-kieliszek szampana, w pełni świadomy i zamierzony na początku ślubu, w celu pokazania gościom, że szanuję każdą OSOBĘ, nawet pomimo jej skłonności do alkoholu a nawet alkoholizmu.
-teraz mam 28
Dzięki za opinię
Pozdrawiam wszystkich i liczę na miłą współpracę
Offline
Czolem. Miło, że się zarejestrowaleś. Mamy nadzieję, że z nami zostaniesz. Niestety, przez tego szampana pierwotnym już nie jesteś, ale chyba nie o nazwę chodzi w abstynencji, prawda?
Pozdrawiam
Offline
hmmm.....poprosze chyba o fachowa literature na ten temat....bo jak tak czytam o tym abstynencie pierwotnym od paru z was zastanawiam sie czy to nie fanatyzm...wychodzac z ich ideologii 100% chrzescijan jest co najwyzej wtornymi bo przy komunij raz na m-c ,rok pija % a zawsze myslalam ze o abstynencie ogolnie mowimy o osobach ktore w ogole nie pija np kieliszka wodki, szampana, etc. a tu sie dziewictwo traci z syropem amolem czy ciastem
hmmm dosc ciekawa sprawa:) poprosze jakies linki do faktow...pozdrawiam
Offline
nie to ze glosicie,ale przejrzalam kilka postow ogolnie i odnioslam takie wrazenie...cenie sobie nie picie i ludzi co to propaguja ale chce tez dowiedziec sie wiecej na ten temat to tyle:)
Offline
ja nie jestem abstynentem pierwotnym ale czytajac to wszystko zastanawiam sie czy zjedzenie cukierkow z alkoholem tez eliminuje z bycia pierwotnym czy tez nie
Offline
ja nie jestem abstynentem pierwotnym ale czytajac to wszystko zastanawiam sie czy zjedzenie cukierkow z alkoholem tez eliminuje z bycia pierwotnym czy tez nie
http://forum.abstynenci.pl/viewtopic.php?id=1074
Offline
A ja piłem przez 7 lat mojego życia. Czasami więcej, czasami mniej. Bywało że i przez miesiąc nie przerywałem picia. Od ponad 3 miesięcy nie pije, i uważam się za abstynenta pierwotnego tak jak i wtórnego, bo czuje się tak jak bym nigdy nie pił .
Offline
A ja piłem przez 7 lat mojego życia. Czasami więcej, czasami mniej. Bywało że i przez miesiąc nie przerywałem picia. Od ponad 3 miesięcy nie pije, i uważam się za abstynenta pierwotnego tak jak i wtórnego, bo czuje się tak jak bym nigdy nie pił
.
Wtórny, pierwotny, semantyka. Ważne, że abstynent.
Offline
Wtórny, pierwotny, semantyka. Ważne, że abstynent.
Uważam, że za te słowa należy wystawić Ci pomnik. Albo chociaż wręczyć statuetkę
Offline
wilczek napisał/a:Wtórny, pierwotny, semantyka. Ważne, że abstynent.
Uważam, że za te słowa należy wystawić Ci pomnik. Albo chociaż wręczyć statuetkę
Amen
Offline
Rzeczywiście z tym jest różnie.
O ile dobrze pamiętam, termin 'abstynent pierwotny' jest wprowadzony w niektórych statystykach/badaniach (tzw. lifelong teetotalers). Przy czym, warto to sprawdzić, bo i ten termin niektóre badania interpretują po swojemu i nie zawsze on oznacza rzeczywiście abstynentów pierwotnych.
Jest na to potrzeba naukowa, bo często w statystykach, przewijają się tzw. abstynenci, po ciężkich przejściach (wieloletni alkoholizm) i później na tej podstawie, wysuwa się wnioski w badaniach, iż, ogólnie abstynenci to żyją krócej, bo mają schorzenia wątroby, to co innego, to tamto, itp. Natomiast, gdy wiadomo, że ma się do czynienia z abstynentami pierwotnymi, najczęściej w krajach, w których religia zabrania picia, no to tutaj mogą wyjść już z goła inne wnioski, aniżeli w przypadku abstynentów wtórnych po przejściach. Był jeszcze jeden powód takiego podziału, ale go zapomniałem.
Z punktu widzenia zdrowotnego, ten co strzelił raz szampana, nie powinien czuć się z tego powodu zagrożony. Oczywiście - trzymając się ściśle definicji, nie jest już abstynentem pierwotnym, bo świadomie się napił - gdybyśmy się tego nie trzymali ściśle, można by było definicje miliona innych rzeczy podważać, co by wprowadziło chaos do ogólnego nazewnictwa.
Ci co mają takie dylematy za młodu, powinni trochę wyluzować - jesteście abstynentami i tego się trzymajcie. Nikt Was nie będzie za to rozliczał, żeście tacy, a nie tacy. Ważne, że na teraz, nie pijecie, nawet tego szampana i jesteście abstynentami.
Offline
Uff, to dobrze, bo ostatnio zjadłem nieco trufli ( cukierki, grzybów nie znoszę ) i odrobinę bałem się że będę musiał odbyć oczyszczającą wędrówkę do jakiegoś świętego miejsca abstynentów.
Offline
Trufle są z alkoholem?
Offline
Trufle są z alkoholem?
Na spirytusie. Te wedlowskie w każdym razie mają to w składzie
Offline
Z tego co pamiętam, to pisałeś, że odmówiłbyś potrawy z alkoholem. A cukierków to już niekoniecznie ?:P
Offline
Odmówiłbym potrawy z alkoholem jeśli główną atrakcją tej potrawy byłby alkohol Polewy do lodów z wiśni w spirytusie nie przyjmę, cukierki przeboleję ( chociaż te wedlowskie trufle są jakieś takie mokre i nieco gorsze od innych )
Offline
Nie chodzi o to, czy cos przebolejesz, czy nie, tylko o zasady. Ty przebolejesz to, a ktoś inny może powiedzieć, że jest abstynentem, bo nie pije wódki, ale piwo jakos przeboleje.
Offline
O kurczę, to widać jednak nie jestem abstynentem pierwotnym, w końcu tak gdzieś z 5 lat temu brałem syrop na kaszel, w nim mogło być trochę alkoholu
Gratuluję przy okazji porównania picia piwa zamiast wódki do jedzenia cukierków. Istny sofizmat.
Ostatnio edytowany przez wilczek (2011-06-23 11:03:51)
Offline