Nie jesteś zalogowany na forum.
Abstynencja to świadomy wybór. Do 18 roku życia jest zakaz picia alkoholu , więc to trochę inna sprawa. Równie dobrze możesz uznać 5 latka za abstynenta pierwotnego, bo nigdy nie pił. Jeśli postanowisz nie pić również po ukończeniu 18 roku życia, to teoretycznie pierwotnym nie będziesz ( coś tam piłeś ). Ale z drugiej strony jako dziecko , mogłeś nie być świadomy, co takiego w siebie wlewasz. W każdym razie ja tu nie od wyrokowania w takich sprawach, musisz poczekać na odpowiedź tych, co są bardziej obeznani w tym temacie ;-)
chciałbym sie zapytać czy można mnie uznać za abstynenta pierwotnego.Za 4 miesiące konczę 18 lat.Ostatni raz napiłem sie łyk szampana w sylwestra 2 lata temu. Nie napiłem sie z przyjemności tylko z powodu że bliscy mówili że nie wypada. Od tamtej pory wogóle nie pije alkoholu i nie mam zamiaru sie napić do końca życia. Nie uważam to za wstyd i dąże do osiągnięcia tego celu. Jestem również abstynentem jesli chodzi o narkotyki i papierosy których nigdy nie próbowałem.
Proszę o odpowiedź
Pozdrowienia
chciałbym sie zapytać czy można mnie uznać za abstynenta pierwotnego.
......Proszę o odpowiedź
Można. Dzieci nie mogą być odpowiedzialne za głupotę dorosłych. Oczywiście podział na abstynentów pierwotnych i wtórnych nie ma wiekszego znaczenia, poza prestiżowym. Ważniejsze jest, czy ktoś czuje się abstynencjonistą, czy abstynentystą. Pozdrawiam.
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Można. Dzieci nie mogą być odpowiedzialne za głupotę dorosłych. Oczywiście podział na abstynentów pierwotnych i wtórnych nie ma wiekszego znaczenia, poza prestiżowym. Ważniejsze jest, czy ktoś czuje się abstynen(...)
Do tego momentu było pięknie, nie musiałeś od razu z tymi podziałami.
Po mojemu, ważne co jest teraz i co będzie w przyszłości, a takie formalne podziały, to niczemu nie służą. Radziu, dobrze jest i nie kombinuj.
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
Radziu, dobrze jest i nie kombinuj.
Ależ...oczywiście, że kombinuj. Kto stoi w miejscu, ten się cofa.
Ostatnio edytowany przez jokier (2012-07-19 23:19:23)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
A co do trufli: Ostatnio miałem nieprzyjemność stać obok kogoś, kto otworzył paczkę z nimi. Były świeże i zamknięte w dość szczelnym opakowaniu, więc cuchnęło nieziemsko! Mniej więcej na poziomie skażonego alkoholu laboratoryjnego.
Mialem podobne przezycia, gdy sprobowalem chlodnego wyrastania ciasta na pizze. Zazwyczaj robilem na biezaco w miare potrzeb i zostawialem do wyrosniecia w cieple na godzine, ale naczytalem sie internetu zarobilem ciacho i myk - do lodowki na piec dni. Gdy wyciagnalem, smrod byl jak z gorzelni. Po kolejnym wyrobieniu, wyrastaniu w cieple i wypieku bylo duzo lepiej, ale w brzegach wciaz zapach byl wyczuwalny - na tyle mocno, ze nie odwazylem sie dac tego kolezance - alkoholiczce, dla ktorej pizza byla pierwotnie przeznazona i zezarlem sam
Smak - wybitny. Kruchosc - niezrownana. Rant - jak z bajki. I nie czuje, zebym zlamal abstynencje, a skoro nie czuje, to nie zlamalem
W koncu abstynentem jestem dla siebie, by samemu dobrze sie z tym czuc, a z ta pizza czuje sie bardzo dobrze
radzio napisał/a:chciałbym sie zapytać czy można mnie uznać za abstynenta pierwotnego.
......Proszę o odpowiedźMożna. Dzieci nie mogą być odpowiedzialne za głupotę dorosłych. Oczywiście podział na abstynentów pierwotnych i wtórnych nie ma wiekszego znaczenia, poza prestiżowym. Ważniejsze jest, czy ktoś czuje się abstynencjonistą, czy abstynentystą. Pozdrawiam.
dzieki wielkie za odpowiedz
A jeśli kiedyś zjadłem kilka czekoladek z alkoholem, ale stwierdziłem, że ohydne, to jestem pierwotny?
A jeśli kiedyś zjadłem kilka czekoladek z alkoholem, ale stwierdziłem, że ohydne, to jestem pierwotny?
Niestety nie. Aby przywrócić stan pierwotny musisz poddać się rytualnemu biczowaniu i odbyć pielgrzymkę do Tesco. Byle nie po trufle, są zUe.
Offline