Nie jesteś zalogowany na forum.
Witaj esiox! Ku pokrzepieniu serc wszystkich abstynentów pierwotnych podaję dane, które znalazłem w książce Tadeusza Jana Krzyszowskiego pt. "Przewodnik abstynenta i działacza trzeźwości".
" W środowiskach młodzieżowych szczególnie silnie daje się odczuć brak postaw abstynenckich. Stwierdza się rażące zacofanie obyczajowe na miarę czasów saskich lub najohydniejszego okresu okupacji. Niestety "mięczaków" wciąż nam przybywa, ale ludzi trzeźwych, śmiałych, oryginalnych - na przeciętną chociażby miarę, gotowych przeciwstawić się tępocie obyczajowej - wciąż tak niewielu. Jest to szczególnie rażące na tle innych krajów, gdzie odsetek abstynentów wśród młodzieży jest mimo wszystko znacznie wyższy, biorąc pod uwagę, że abstynentów wśród dorosłych obywateli jest: we Włoszech - 12%, w Szwecji i Finlandii - 11%, w USA - 10% i w Niemczech - 6%. Sondaż przeprowadzony we kilkutysięcznej grupie młodzieży w Szwajcarii wykazał, że alkohol pije tam 28% chłopców i dziewcząt w wieku 18 - 19 lat. W analogicznej grupie wieku w Polsce ... pije 80% młodzieży."
20% niepijących to nie tak mało. Kopernik na początku był sam.
Ostatnio edytowany przez jokier (2019-01-25 21:43:49)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
heh mam 19 lat, nigdy nie piłem;] Jestem zbyt zajebisty żeby pić
2) Do abstynentów pierwotnych - ile macie lat?
24 lata
Offline
Ja też jestem Abstynentką Pierwotną i tak już pozostanie
Ja po prostu czuję, że jakbym zaczęła, to źle by się to skończyło
Mam skończone 26 lat, jestem zamężna i mam dziecko.
Pozdrawiam
PS: szukam fajnego kolesia-abstynenta (do tego niepalącego) w wieku około 18 lat w celu zapoznania go z moją siostrą - też abstynentką pierwotną
Albo brata...
Witam tak swoją drogą:)
Offline
Ja jestem abstynentem pierwotnym i mam 19 lat.Ciesze się że są jeszcze tacy ludzie jak ja co wogole nie piją bo już straciłem nadzieje,już nie mogę słuchać jak w szkole na okrągło gadają o alkoholu kto ile wypił.
Offline
Misiek, mieszkasz może w Zielonej Górze? Pytam, bo znam kogoś o takim pseudo.
Offline
Agnieszka- abstynent pierwotny, lat 16
Witam wszystkich.. Nie piję, nie zamierzam. Jestem szczęśliwa i dumna z tego powodu. Nie ograniczam się jednak do powiedzenia ''nie'', gdy znajomi po raz kolejny proponują mi i namawiają do spróbowania choćby piwa... Działam w ruchach trzeźwościowych, współpracuje z alkoholikami i staram się przekonać przede wszystkim młodzież, bo wśród niej się obracam, że abstynenci też się świetnie bawią i wcale nie są ograniczeni..
Moja abstynencja znaczy dla mnie bardzo dużo i sprawia mi wiele radości
No i dobrze:D Odkąd poszłam do swojego specyficznego liceum, bałam się otwarcie przyznać, że "nie piję, bo nie", bo utraciłabym komfort w szkole. Mówi to osoba, która przyznała się otwarcie do abstynencji na osiemnastce koleżanki z klasy przy największych imprezowiczach, którzy namawiali mnie na "klasowego kieliszka";) W takich chwilach rzeczywiście można być dumnym i życzę Ci jak najwięcej chwil dumy;)
Offline
Działam w ruchach trzeźwościowych, współpracuje z alkoholikami i staram się przekonać przede wszystkim młodzież, bo wśród niej się obracam, że abstynenci też się świetnie bawią i wcale nie są ograniczeni.
Rozbawiłaś mnie. Nie wiedziałem nawet, że trzeba młodzieży udawadniać, że abstynenci nie są ograniczeni. Jak to robisz?
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
aga napisał/a:Działam w ruchach trzeźwościowych, współpracuje z alkoholikami i staram się przekonać przede wszystkim młodzież, bo wśród niej się obracam, że abstynenci też się świetnie bawią i wcale nie są ograniczeni.
Rozbawiłaś mnie. Nie wiedziałem nawet, że trzeba młodzieży udawadniać, że abstynenci nie są ograniczeni. Jak to robisz?
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Abstynent
Abstynent – podgatunek człowieka. Osoba o tak płytkiej wyobraźni, że nie potrafi znaleźć powodu, by się napić. Abstynent także to osoba udająca, że nie pije lecz w każdą sobotę leży pod drzwiami swojego domu (oczywiście będąc zmęczonym nie piciem alkoholu). Abstynenta można rozpoznać po minie – jest smutny, no bo z czego ma być zadowolony skoro niema żadnych powodów do radości?
Gdy jego koledzy leżą pod stołami on gra w snookera, czyta książkę lub chadza po operach i filharmoniach. Uważa, że świat ma dwa kolory: czarny i biały. Nie lubi imprez, a za szczyt hardcore'u uważa wieczór karaoke.
Młodsze odmiany to swoiści straight edge'owcy, którzy podkreślają swoją indywidualność przez przelewanie łez nie do szkieł, a na fotkę.pl.
By chronić się przed abstynentem należy rozmawiać o alkoholu w kręgu znajomych, by czuł się opuszczony i samotny. Zwyczajowo jest to skuteczny sposób „resocjalizacji”.
Często jest to osoba bardzo ciężko chora psychicznie, w 99% przypadków niepolak i nierosjanin.
;-)
Offline
Dobre, tylko słowko "resocjalizacji" autor niepotrzebnie ujął w cudzysłów, bo tutaj nie pasuje on do przyjętej konwencji ;-).
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Kiedyś na ten tekst też trafiłem.
To dla kontrastu:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Alkoholik
"Alkoholik (menel, żul, pijak, kloszard, homo neardentalis) – osobnik płci najczęściej męskiej. Organizuje się w skupiska gronkowcopodobne pod sklepem monopolowym.
Menel zazwyczaj posiada wieloletnie doświadczenie, często karierę rozpoczynał jeszcze za czasów PRL-u, ucząc się zawodu picia bimbru od towarzyszy ze wschodu. Żyje w zgodzie z naturą, a także z aglomeracją miejską. Często można go spotkać, gdy czerpie pozytywną energię obejmując drzewo, ale także filar dworca lub znak drogowy. Nie znosi zamkniętych przestrzeni, dlatego lubi spędzać czas na świeżym powietrzu. Uwielbia przebywać z ludźmi, dlatego sypia w miejscach publicznych. Najwyższe stężenie alkoholu we krwi osiąga w okolicach wypłaty lub renty.
Cechą charakterystyczną jest niewielka stabilność pionowa. Dostrzega się zmiany konformacyjne w konfiguracji przestrzennej menela: najczęściej przejście ze stanu wertykalnego w stan horyzontalny. Pozycja horyzontalna charakteryzuje się zmaksymalizowaniem powierzchni oddziaływania żula z gruntem."
Ciąg dalszy na stronie.
Offline
Hejka
O ile dobrze zrozumialam to abstynent pierwotny to taki ktory nigdy nie pil napojów alkoholowych.
Takze zglaszam się ja - za tydzien 30 latek, od urodzenia niepijąca, niepaląca i nie korzystająca z dragów
Sądze ze sporo jest takich ludzi, jednak wiekszosc z nich jest bardzo skryta/introwertycy/samotni,itp.
Offline
Mam 21 lat i jestem abstynentem pierwotnym. Myślę że w moim wypadku to jest prawda. Jestem człowiekiem bardzo skrytym i samotnym. Nie znam też osób które tak jak ja nie piją.
Pozdrawiam wszystkich!!! Tak trzymać !!!
No to już znasz:p Witaj!
Offline
Hej
Mam 18 lat i jestem absynentką pierwotną
asilent Jesli jestes samotny to zapraszam do mnie na gg 6186568
Offline
Hah, jeszcze nigdy nie miałem okazji spotkać abstynenta(abstynentki) pierwotnego(pierwotnej). Teraz widzę, że takie osoby na szczęście istnieją. Kiedyś wydawało mi się to nie do pomyślenia, ale na szczęście świat idzie do przodu. Trochę żałuję, że nie mogę należeć do tego jakże elitarnego grona :-)
Offline
A jaka tam z nas elita
Offline
Czy to ważne jakim się jest abstynentem - pierwotnym czy wtórnym? Ważne, że żaden nie pije:P
Offline
Witajcie!
Na początku krótko o sobie - mężczyzna, lat 24, wykształcenie wyższe pełne, wierzący, abstynent pierwotny
Cieszę się, że są tacy ludzie jak ja. Myślałem, że jestem jedynym okazem na świecie (w swojej okolicy to na pewno), a tu proszę Na stronkę trafiłem dzięki mojej dziewczynie, która dała mi link o weselach bezalkoholowych. Jeżeli los nie pokrzyżuje nam planów, to takie będziemy mieć. Co do samej abstynencji w moim wydaniu, to towarzyszy mi ona chyba od urodzenia. Nigdy nie miałem kropli alkoholu w ustach, co sprawia, że prywatnie i oficjalnie jest to powód do dumy dla mnie. Ci co psioczą na nas, niech się sami siebie zapytają dlaczego kiedyś ulegli i wypili. Mówią że jesteśmy inni, gorsi, a tymczasem w nas jest SIŁA która odpycha nas od kieliszka, a w nich jest SŁABOŚĆ która do tego kieliszka ciągnie. I kto jest debeściak?
Nie oceniam tu nikogo, bo nie do mnie należy ocenianie kogokolwiek. Piszę tylko to, co widzę i czuję. Trochę może nieskładnie, ale to moja pierwsza większa wypowiedź na temat abstynencji. I moja rada na koniec (poparta doświadczeniami) - nie wstydźmy się głośno mówić o tym, że nie pijemy. Ci co się śmieją w grupie, potem przyjdą do was (jak i do mnie przychodzili) nie mogąc spojrzeć wam w oczy i mamrocząc pod nosem, że zazdroszczą nam siły i woli niepicia. To tyle, jak znajdę chwile to będę tu zaglądał, może ktoś się odniesie do tego co napisałem (o ile uzna, że jest się tu do czego odnosić). Pozdrawiam
Offline
Ale taki nick... ja patrzę co to za nick się zarejestrował i normalnie jużem myślał, że jakiś spamer wszedł tu jakieś superstrony reklamować. Myślę sobie - zara mu tu zrobie reklamy, urżne wątek przy samym d... a tu proszę ...tyle lat co ja i też pierwotny! Teraz już wiem: nie oceniać po wyglądzie!
Oczywiście witam!
Offline
Annihilator - to samo pomyślałam jak zobaczyłam nick:D
Witaj:) Ja niestety nie miałam tego szczęścia i nikt pijący nie powiedział mi, że podziwia mą siłę:P
Offline