Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Nareszcie zakończyłem prace nad galerią zdjęć z mojej wyprawy Sudety 2011. Zapraszam wszystkich do oglądania i komentowania:
https://picasaweb.google.com/tomciopaluszek1/WyprawaWSudety2011#
W galerii znajduje się ponad 800 zdjęć, każde podpisane. Polecam oglądać w trybie pełnoekranowym. Wtedy najlepiej widać piękno górskich panoram.
Dodam, iż wyprawa trwała od 4 do 30 sierpnia 2011. Pokonałem rowerem po górach około 1100km z 50kg bagażu i odbyłem 9 całodniowych pieszych wycieczek z plecakiem, każda po 20-40km. Przeżyłem 3 ostre burze, w trakcie jednej z nich tuż za mną na drogę zwaliło się drzewo zrywając przewody elektryczne. Na szczęście nic się nie stało.
Nie wszystkie zdjęcia są najwyższej jakości, gdyż mój aparat zaliczył upadek na skały i niestety źle to zniósł :-( Cud, że w ogóle dalej funkcjonował...
Offline
Może to kwestia chwilowych fanaberii mojego komputera, ale na razie nic nie chce mi się załadować... Przyjdzie mi pokombinować i przejrzeć galerię dopiero wieczorem... Gdzie przebywałeś pomiędzy 10 a 16 sierpnia (byłam w tamtych rejonach)?
I czy jedna z burz miała miejsce bodajże 12 sierpnia?
Wtedy spotkała moją koleżankę i mnie górska masakra daleko od wszelkich zabudowań, podczas której pobiłam rekord życia w biegu (czasowy, dystansowy, a z tego również wynika, że i prędkościowy), zgubiłam mapę (na szczęście była mapa zapasowa w plecaku koleżanki), z prędkości i paniki pomyliłyśmy szlak (paradoksalnie zmieniając na lepszy i już nam znany, bo zrobiłyśmy kółko) ;D, przemokłyśmy do suchej nitki, a w głowie miałyśmy wyobrażenie co stanie się, gdy tylko jedną z nas uderzy piorun ;D
PS. Mam! Załadowało się... oglądam
Ostatnio edytowany przez neofitka (2011-10-03 17:08:13)
Offline
Warto było poczekać na galerię Brawa, Suchy!
Twoje zdjęcia sprawiają, że sam mam ochotę ( po raz pierwszy ) góry odwiedzić
Offline
Neofitka - byłaś tam i nie dałaś znaku życia!!!??? Niech no ja kiedyś Ciebie dorwę!!! Poznań niedaleko, więc uważaj!!!
Od 10 do 12 sierpnia byłem na polu namiotowym Stanica pod Zadzierną w Paprotkach niedaleko Lubawki i wtedy żadnej burzy nie było. Od 13 do 15 sierpnia byłem w Sokołowsku w Górach Suchych, kilkanaście kilometrów na południe od Wałbrzycha, 15.08 nocowałem w Radkowie a 16 w Kłodzku. !5 sierpnia była jakaś mała burza. Zaś ta, o której napisałem wcześniej, miała miejsce 19 sierpnia i była to jedna z groźniejszych burz, jakie przeżyłem.
Wilczek - żaden problem. Szykuj rower na przyszły rok! Startujemy z miejsca na fotce nr 2 w galerii. Dobrze je znasz ;-)
Offline
Już, już, tylko przypomnę sobie jak się rowerem jeździ
O, masz Fjord Nansen Veig/Sierra ( widzę charakterystyczne dla fn kolory sypialni )? Mieści się w nim rower, czy trzymasz go na noc na zewnątrz?
Ostatnio edytowany przez wilczek (2011-10-03 18:17:12)
Offline
Obejrzałam!!! Kurczeeee, jeżdżę w Sudety od kilkunastu lat, a byłam w +/- 50% lokalizacji, które masz na zdjęciach* i tylu genialnych miejsc nie widziałam Ale początek galerii pokrywa się z moim wyjazdem właśnie po 10... kurcze, kurcze, kurcze... a grasowałam cały tydzień w miejscowościach we wschodnich okolicach Jeleniej Góry... akurat jak wyjechałeś
No teraz to faktycznie pozostaje mi zostać dorwaną w Poznaniu... a więc (serio, serio) czekam
My miałyśmy burzę na południe od zamku Bolczów... ale zamiast do niego dobiec (chciałyśmy się w nim schronić), biegłyśmy pod górkę zamiast na północ, to na północny zachód
)) A Ty... widzę, że pod koniec wyprawy doszedłeś nawet do "Piekła"
https://lh5.googleusercontent.com/-wjVGGW49cG0/ToB-K_sltjI/AAAAAAAADt8/noiJVwHR4no/s576/511.jpg
"Twierdza Hanicka, Czechy"... jako "ekspert" zapytam... co tam wystaje?
*reasumując: w niecały miesiąc chyba zobaczyłeś więcej ;D
Ostatnio edytowany przez neofitka (2011-10-03 18:06:02)
Offline
Zapowiadał w końcu wproszenie się na neoherbatkę, a teraz dorwać chce...i nic . Suchy,co to za obiecanki-cacanki
Offline
Bo młode wilczki mają pierwszeństwo hi hi hi hi hi hi hi hi!!! ;-)
No teraz to ode mnie głooośne: HAHAHAHAHA!!!
Offline
Nie w stadzie, a w końcu nie jeden się wpraszałeś
Offline
Stado to stado, stare wilki powinny wskazywać drogę
Nie, nie stado. Wataha, bo to najazd miał być
Ostatnio edytowany przez wilczek (2011-10-03 18:42:35)
Offline
Stado to stado, stare wilki powinny wskazywać drogę
Starsze, Wilczku, starsze! Żadne stare Ech, te podlotki*...
))
* te długie włosy...
Ostatnio edytowany przez neofitka (2011-10-03 18:43:14)
Offline
wilczek napisał/a:Stado to stado, stare wilki powinny wskazywać drogę
Starsze, Wilczku, starsze! Żadne stare
Ech, te podlotki...
))
Zaawansowany wiek to nie powód do wstydu, zdarza się nalepszym
Offline
Zaawansowany wiek to nie powód do wstydu, zdarza się nalepszym
Zaawansowany wiek to nie powód do wstydu, tylko zaleta ))
Offline
wilczek napisał/a:Zaawansowany wiek to nie powód do wstydu, zdarza się nalepszym
Zaawansowany wiek to nie powód do wstydu, tylko zaleta
))
Owszem, wystarczy spojrzeć na szkielety dinozaurów w muzeach
( Suchy, bez baw: Tylko kobiety się starzeją )
Ostatnio edytowany przez wilczek (2011-10-03 18:51:39)
Offline
( Suchy, bez baw: Tylko kobiety się starzeją
)
Teraz to Wilczka zapraszam tutaj: http://forum.abstynenci.pl/viewtopic.php?id=975&p=5 ;P, a Suchego na neoherbatkę
Offline
Meh, ja tam się zmieniać nie muszę ;P
Suchy, nie możesz odmówić teraz
Ostatnio edytowany przez wilczek (2011-10-03 18:54:43)
Offline
Wilczek - tak jest, mam Sierrę, od 2 lat. Sprawdza się bardzo dobrze ale rower oczywiście się nie mieści. Trzymam go na zewnątrz w specjalnym pokrowcu. Wszystko to widać na zdjęciach w galerii. Wcześniej jeździłem z wielkim namiotem typu tunel, który był bardzo komfortowy i rower bez problemu mieścił się w środku. Tylko, że namiot rozkładałem ponad pół godziny, do tego ważył prawie 6kg i na podjazdach marzyłem o tym, by zrzucić go w przepaść. Sierrę rozkłada się samemu 10 minut i waży 3kg. No i po złożeniu mieści się w sakwie.
Neofitka - skoro to twierdza to musi być bunkier ;-) A konkretnie wieżyczka obserwacyjna.
Zamek Bolczów tez miałem w planach ale za dużo krążyłem po Przełęczy Karpnickiej i już czasu nie starczyło. Rzeczywiście byliśmy bardzo blisko!!! Trzeba było jakoś telepatycznie dać znać ;-)
Zaś co do starzenia się... Czyż nie widać na fotkach, że jestem wiecznie młody hi hi ;-) Są tu tacy co lubią muzykę z lat 80-tych. Dość popularny był wtedy zespół Alphaville i jego przebój Forever young - kiedyś uważałem tę piosenkę za swój hymn, lubię ją do dziś...
http://www.youtube.com/watch?v=RHIIATt0BaM
http://www.youtube.com/watch?feature=iv&src_vid=RHIIATt0BaM&annotation_id=annotation_869953&v=4ZO0n4zgfPw
A z neoherbatki nie zrezygnuję! W końcu to źródło wiecznej młodości i energii! Kto widział Neofitkę ten wie o co chodzi ;-) Tylko najpierw trzeba się odnaleźć w nowym roku akademickim.
Offline
...
Odpisałam mailowo
Offline
Ładne tereny, strasznie podobają mi się takie dziwaczne kształty formacji skalnych. W czeskim Skalnym Mieście najbardziej mi się wobec tego podobało Ale Skalne Grzyby też ekstra.
Pogoda coś w tym roku niestety się pomyliła i wrzesień zamienił z sierpniem, a deszczowy lipiec, wziął się niewiadomo skąd
Najważniejsze to zachowywać mimo wszystko dobry nastrój
Offline
Strony: 1