Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Słyszałem coś takiego, że gdy but uwiera, jest sztywny i "nierozchodzony", można skórę w jego tylnej części (albo jakiejkolwiek innej a uwierającej) "rozmiękczyć" nasączając alkoholem, a potem leciutko stukając młotkiem. Ktoś słyszał o czymś takim? Prawda to?
Offline
Że można stukając młotkiem, to racja - sam widziałem. Ale nie widziałem, żeby ktoś marnował do tego alkohol .
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
Tak, to stara i sprawdzona metoda. Zamiast bawić się młotkiem lepiej jest założyć taki nasączony but, wtedy dopasowuje się idealnie. I, oczywiście, tyczy się to tylko skórzanych butów
Są też specjalne środki w sprayu, jeśli ktoś nie chce ryzykować z alkoholem .
Ostatnio edytowany przez wilczek (2012-07-14 14:44:49)
Offline
Do skóry to wystarczy chyba woda
Offline
Trochę nie w temacie, ale też o butach skórzanych.
Smarowałem toto specjalnym tłuszczem z foki, fajnie bo skóra mięciutka i długo błyszczy. Puszka tego "Graisse le Phoque" (http://www.cezar.com.pl/s3.php?d=5&d1=21) kosztowała 30zł.
I co najlepsze. Po nasmarowaniu butów wazeliną białą za 3zł tubka, skóra miała identyczne właściwości
Offline
No nieee... żeby z foki smalczywo wyciskać?!? Łee
Ostatnio edytowany przez pęknięty klawikord (2012-07-17 13:41:03)
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
Za kilkanaście złotych kupiłam specjalny środek i zadziałało.
Nie taniej i szybciej by wyszło kupić po prostu pasujące buty?
Offline
Madzius napisał/a:Za kilkanaście złotych kupiłam specjalny środek i zadziałało.
Nie taniej i szybciej by wyszło kupić po prostu pasujące buty?
Ale były śliczne ^^
I minimalnie ciasne. Nie robią połówek, trzeba sobie radzić.
Offline
Widac w tym kraju nawet buty lubia wypic dla rozluznienia.
Strony: 1