Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Taka gwałtowna zmiana sposobu odżywiania jest niezdrowa. Ja też nie zrezygnowałem z mięsa od razu ale staram się je stopniowo wykluczać np. na śniadanie do pracy zamiast kanapek z szynką wcinam banany. Wytrwałości życzę.
Offline
a ja mam 23 lata. Nie piję, ale kurcze w tym kraju ten co nie pije ma przechlapane. Patrzą się na mnie dziwnie, jak na jakiegoś odludka, a raczej odludkę Czasem czuję się nieswojo jak mówię ze nie pije. To zaraz wszyscy zadają sztandarowe pytanie typu: nawet piwa? nie żartuj...a ja nawet wina... bo mi nie smakuje, wiec nie widzę sensu picia tak sztuka dla sztuki.
Ja jedynie optuję za piciem kawy dla samej kawy i rytuału. Co prawda zdrowe to nie jest tak bardzo, ale na pewno lepsze od alkoholu;) Wiesz, stwierdziłam, że garstka ludzi, którą mam obok siebie i którzy szanują moją abstynencję, jest lepsza od 100 kolegów od kieliszka.
Offline
nie piję od 9 marca b. r.
nie ćpam od 13 kwietnia b. r.
... aczkolwiek bywa ciężko utrzymać abstynencje.
nie piję od 27 czerwca 2009 roku, będę to odświeżał co miecha.
co do palenie zielska, to nie pale jakieś 3 miechy ale z tym nie ma problemu aby rzucić
Ostatnio edytowany przez Viciu (2009-07-06 19:46:43)
Offline
nie palę od 24 grudnia 2008 r. - 7 miesięcy i 15 dni
nie piję od 12 lipca 2009 r. - 28 dni
nie biorę narkotyków od urodzenia - prawie 43 lata
nie piję kawy, bez fast food i junk food od dzisiaj - 08 sierpnia 2009 r.
Offline
Z wykorzystaniem szablonu Annihilatora tak by to mniej więcej wyglądało:
abstynent od alkoholu: pół roku około, ale w sumie od zawsze (raptem 20 piw w życiu wypiłem i pól litra.. a nie ciągnie mnie w ogóle do picia)
abstynent od papierosów: 20 lat, oprócz fajki wodnej 3 razy w życiu, ale nie zamierzam przestać (czasem lubię nadal, choć nie tytoń a melasę)
abstynent od narkotyków: do grobowej deski zamierzam, na razie trzyma się ok
abstynent od seksu: pół roku około, ale tu abstynencja jest IMO nie wskazana ;]
abstynent od kawy: od urodzenia (nie lubię)
abstynent od napojów energetyzujących: od zawsze (j.w)
od słodzenia herbaty: nie potrafię nie słodzić, to jedno z niewielu źródeł cukru w mojej diecie
od telewizora: w sumie z 5-6 lat (po co, gdy jest komputer)
od komputera: w sumie z 3-4 lata (późno "dorosłem" do używania komputera jako medium komunikacji a nie wyłącznie źródła rozrywki)
od komórki: około pół roku (nie dzwonię do nikogo, ani nie piszę smsów...)
z pizz itd nie zamierzam rezygnować - wszyscy mnie dokarmiają, bo licho wyglądam, co mam sobie jeszcze przyjemności odmawiać margarita rządzi
Dalsze plany (w pełnej dyspozycji):
- od życia
Offline
6 dni bez alkoholu, 7 bez nikotyny. wiem, że można dłużej bo już miewałem przerwy, nawet do 2 lat bez palenia i ponad rok bez picia. niestety czujność wtedy spadała i ... . prawdopodobnie jestem alkoholikiem, z tych co potrafią zrobić długą przerwę, ale potem ... 2, 3 dni. fajnie, że jest to forum, można się przejżeć jak w lusterku i wzmocnić w dobrej decyzji. co do abstynencji od kawy, herbaty, mięsa - to już mniejszy kaliber, ale też o tym myślę. życzę nam powodzenia
Offline
Nie piję od 6 miesięcy czyli od Lipca ( dzień - dokładnie nie pamiętam ) mam 16 lat w maju 17 i do alkoholu w ogóle mnie nie ciągnie ... I napewno już go nie będę Pił ... I czuję się Świetnie bo wszyscy piją a ja się tutaj w okolicach wyróżniam ... I w ogóle jak ktoś mi proponuje a ja odmawiam bo jestem abstynentem to jestem z siebie taki zadowolony i to mi pasuje ...
Offline
od alkoholu 13 lat
od nikotyny 2 tyg.
nie piję od tygodnia - 27 lutego 2010
nie palę od tygodnia - 27 lutego 2010
nie biorę narkotyków od ok. 1 roku
staram się ograniczyć słodycze, lecz średnio mi to wychodzi.
kawy nie pijam - nie lubię.
herbatę uwielbiam - słodzę 3 łyżeczki. i to też w przyszłości zamierzam ograniczyć.. ale tą odrobinę przyjemności na czas początkowego rzucania alkoholu zamierzam sobie narazie zostawić
szkoda, że w Polsce tak łatwo jest młodzieży kupić alkohol, może gdyby bardziej przestrzegano tego przepisu, nie miałabym okazji kiedy tak bardzo chciałam spróbować, tego pomysłu zrealizować. Jednak nic nie dzieje się bez przyczyny
Ostatnio edytowany przez tabaluga (2010-03-06 16:20:52)
Offline
A tego posta przegapiłem:)
Witaj tabaluga. Życzę wytrwania w swoim postanowieniu.
Nie piję od 26 lat i paru miesięcy.
Nie palę od 26 lat i paru miesięcy.
Nie biorę narkotyków od 26 lat i paru miesięcy.
Nie piję kawy od 26 lat i paru miesięcy.
Herbata dzisiaj rano, nie słodzę.
Słodycze, wczoraj jakoś wieczorem zjadłem ciastko;)
Offline
herbatę uwielbiam - słodzę 3 łyżeczki. i to też w przyszłości zamierzam ograniczyć..
Widać nie tylko imie nas łączy, ja tez uwielbiam herbate i tez słodze trzy łyżeczki, ale ograniczac, przynajmniej poki co, nie mam zamiaru, w życiu nie można sobie wszystkiego odmawiać przecież
Offline
A
Nie piję kawy od 26 lat i paru miesięcy.
Nigdy nie piłeś kawy??
Ja też sobie skopiuje schemat abstynencji, choć nie wiem jak to z wynikami wyjdę :-)
abstynentka od alkoholu: hm.. zależy kiedy spytać. obecnie ponad 2 miesiące ( lampka szampana w sylwestra). Średnio 2 lampki wina/szampana na rok.
abstynentka od papierosów: Moje sporadyczne "zapalenie" zakończyłam w L.O. Czyli jakieś 6 lat.
abstynentka od narkotyków: 25 lat i 7miesięcy
abstynentka od kawy : jakieś 2 tyg. Ale to zwykły przypadek, gdyż czasami pijam kawę.
abstynentka od napojów energetyzujących : sporadycznie. ostanio 2 dni temu tigerek
abstynentka od jedzenia mięsa: bardzo rzadko, nie przepadam
abstynentka od słodzenia herbaty: ponad 10 lat
Wg tej listy to jestem abstynentką tylko od papierosów, narkotyków i słodzenia herbatki :>
Offline
Nigdy nie piłem kawy:) Może raz spróbowałem cukierka kawowego, ale od razu wyplułem, bo był ohydny;) Napój energetyczny ostatnio piłem jakieś 4 lata temu. Chyba, że ktoś do tej grupy zaliczy napój Iso plus, który pijam zawsze przed, podczas i po intensywnym wysiłku fizycznym:) Ostatnio taki wysiłek miałem w wakacje, więc od tamtego czasu również go nie piłem:) W powyższych postach zauważyłem jeszcze abstynencję seksualną. Dla mnie to jednak prywatna sprawa, więc się wstrzymam od nakreślenia jakichkolwiek ram czasowych
Offline
A ja oprócz alkoholu, napojów energetycznych, słodzenia herbaty ( to grzech ?) i narkotyków- wszystkiego po trochu
zdarza mi się raz na pół roku wypić kawę, sporadycznie solę choć zazwyczaj nie,słodycze są boskie - od czego jest aerobik ;)Cienkiego papierosa zdarza mi sie wypalić, przyznam, mentolowego, baaaardzo sporadycznie i nigdy w towarzystwie niepalących.
Offline
sporadycznie solę choć zazwyczaj nie,słodycze są boskie - od czego jest aerobik
a ja uwielbiam sól ... słone orzeszki, frytki tylko z solą, pomidor też tylko z solą, paluszki jak już oczywiście solone :]
Aerobick też lubię! tylko nie mam z kim chodzić, muszę zacząć chodzić sama,trudno obejdę się bez gadania podczas ćwiczeń :-)
Za to nie lubię biegać, ale lubię chodzić na spacerki :]
Lubię też rolki, łyżwy, kosza, tenisa,pływanie, rower też, ale tylko spokojnie turystycznie :-)
Offline
Trochę dziwne, że te abstynenckie listy są aż tak szczegółowe. O to solenie i cukier mi chodzi - z deka dziwnie to wygląda w zestawieniu z narkotykami.
Co do kawy... uwielbiam jej zapach, ale nigdy nie piłem. Mnie chyba również cukierek kawowy zniechęcił. Jakieś 15 lat temu zwinąłem takiego mamuśce, bo myślałem, że będzie dobry i jednak nie był .
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
A ja uwielbiam kawę. Piję parzoną "po turecku" w ilości dwóch kubków dziennie, plus jeden kubek rozpuszczalnej z mlekiem. Piję gorącą, powoli, delektując się każdym łyczkiem - zawsze rano, w południe i po obiedzie:)
I to wszystko z cukrem oczywiście!
Trochę dziwne, że te abstynenckie listy są aż tak szczegółowe. O to solenie i cukier mi chodzi - z deka dziwnie to wygląda w zestawieniu z narkotykami.
No w końcu to "biała śmierć", no nie?:)
Od "białego proszku" do "białej śmierci" niedaleczko ...
Jeszcze mleko wciągnęłabym na tę listę;)
Offline
Ja tam kawy osobiście nie lubię (też tylko jej zapach), ale karmelowe macchiato jest super.
Z tym cukrem to ja mam trochę wyrzuty sumienia, no ale inaczej to mi ta herbata nie smakuje.
Jutro mi mijają 2 tygodnie od ostatniego piwa, a mi się wydaje jakby 100 lat minęło
Offline
Tabaluga, próbuj słodzić miodkiem- jest sto razy zdrowszy od cukru
Offline
Jak mam chore gardło to zawsze słodzę miodkiem, ale się szybko kończą słoiczki. Muszę nakupić więcej chyba i faktycznie skorzystać na stałe z Twojej rady
Offline
nie pije od dwoch dni, mam nadzieje ze mi sie uda rzucić to gówno, kupiłem już kudzu, więc jakąś wiekszą motywację bedę miał, raz udało mi sie rzucić alkohol na jakies 4 - 5 miesięcy, teraz kolejne podejście.....
nie pije od 22 maja . 2010 ;]
Ostatnio edytowany przez shyman000 (2010-05-23 15:59:36)
Offline
Aktualnie około dwóch lat. Niestety nie pamiętam dokładnie kiedy piłem alkohol dla "przyjemności".
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna