Nie jesteś zalogowany na forum.
@jokier: To skoro niewiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze... ))))
Offline
Nie wiadomo, może tak - pieniądze za artykuł )).
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
@jokier: Niekiedy nie wiadomo czy nie wolno nie opodal wyrazić swej niewiadomej wcześniej opinii Niekiedy nie warto... nie zawsze jest sens
Offline
Nieopodal nie warto zwykle ani wyrażać, ani nie wyrażać, to bez sensu.
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Nie opodal widać nie warto Fakt, bez sensu, hehe
Offline
Tak czytam te Wasze wypracowania i zaczynam rozumieć, dlaczego Pan Bóg sprawia, że na 100 chłopców rodzi się 105 dziewczynek
)).
Jokier, podałeś współczynnik feminizacji społeczeństwa w Polsce, czyli ile kobiet przypada na 100 mężczyzn. Jeśli chodzi o liczbę urodzeń chłopców na 100 dziewczynek, to jest ona mniej więcej odwrotna. Chłopców rodzi się więcej i więcej ich umiera, żyją tez krócej. Wyraźnie widać to na piramidach wieku i płci, o ile nie są silnie zaburzone preferowaniem jednej płci. Chłopców jest więcej w grupach wiekowych od 0 do mniej więcej 40 lat. W starszych grupach wiekowych kobiet jest więcej niż mężczyzn, przez co w społeczeństwie jest więcej kobiet, o ile średnia długość życia jest odpowiednio długa.
Offline
Ja chętnie bym oświeciła, ale mnie uczono, że jest odwrotnie... że chłopców rodzi się więcej i
Jasne, że tak, zerknęłam tylko jednym okiem na liczby podane przez jokiera i zasugerowałam się błędnie, że podał je odwrotnie Aleksandra- prawda.
Wracając do tematu religii a abstynencji- cieszą mnie wyrażone w tym wątku konkretne opinie. Abstynenci często kojarzeni są ze środowiskami katolickimi (różnego rodzaju krucjaty etc)- a już sam wątek pokazuje, choć oczywiście powierzchownie, że nie musi tak być. Interesujące
Offline
Nie opodal widać nie warto
Fakt, bez sensu, hehe
Wiesz co Neofitko? Nieopodal miasta Gniezna leży miejscowość Poznań. Jak się Gniezno rozbuduje to Poznań będzie położony już nie opodal Gniezna, lecz stanie sie jego dzielnicą. Tyle Ci powiem )).
Jokier, podałeś współczynnik feminizacji społeczeństwa w Polsce, czyli ile kobiet przypada na 100 mężczyzn. Jeśli chodzi o liczbę urodzeń chłopców na 100 dziewczynek, to jest ona mniej więcej odwrotna. Chłopców rodzi się więcej i więcej ich umiera, żyją tez krócej. Wyraźnie widać to na piramidach wieku i płci, o ile nie są silnie zaburzone preferowaniem jednej płci. Chłopców jest więcej w grupach wiekowych od 0 do mniej więcej 40 lat. W starszych grupach wiekowych kobiet jest więcej niż mężczyzn, przez co w społeczeństwie jest więcej kobiet, o ile średnia długość życia jest odpowiednio długa.
Fakt, w poszczególnych grupach wiekowych proporcji nie sprawdzałem. Mam nadzieję jednak, że się nie mylę co do ogólnej przewagi liczebnej kobiet nad mężczyznami. Jeżeli nie jest to wynikiem dysproporcji płci od momentu narodzin, to będę musiał zmienić swoją teorię :-). Może mężczyźni żyją krócej z tego powodu, że wykańczają się nerwowo gdy muszą czytać różne niestworzone rzeczy, które kobiety wypisują na forach internetowych :-)?
Abstynenci często kojarzeni są ze środowiskami katolickimi (różnego rodzaju krucjaty etc)- a już sam wątek pokazuje, choć oczywiście powierzchownie, że nie musi tak być. Interesujące
Rzeczywiście! Może warto pogłębić tę dyskusję i nawiązując do najnowszych zdobyczy semantyki rozpatrzeć zagadnienie stosunku do religii w kontekście definicji abstynencjonizmu i abstynentyzmu?
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Rzeczywiście! Może warto pogłębić tę dyskusję i nawiązując do najnowszych zdobyczy semantyki rozpatrzeć zagadnienie stosunku do religii w kontekście definicji abstynencjonizmu i abstynentyzmu?
Nie jestem pewna, czy bez badań na odpowiednio szeroką skalę możemy uzyskać prawdziwe wyniki. Możemy oczywiście zrobic ankietę na forum, ale to chyba troszkę za mało )
Offline
Nie myślę o ankiecie i badaniach, tylko o dyskusji.
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Fakt, w poszczególnych grupach wiekowych proporcji nie sprawdzałem. Mam nadzieję jednak, że się nie mylę co do ogólnej przewagi liczebnej kobiet nad mężczyznami. Jeżeli nie jest to wynikiem dysproporcji płci od momentu narodzin, to będę musiał zmienić swoją teorię :-). Może mężczyźni żyją krócej z tego powodu, że wykańczają się nerwowo gdy muszą czytać różne niestworzone rzeczy, które kobiety wypisują na forach internetowych :-)?
Zapewniam Cię, że powinieneś zmienić swoją teorię. A co do kolejnej, którą próbujesz przeforsować w formie żartu (to żart prawda?) - przestań. Ani to śmieszne, ani mądre. Musisz zdawać sobie sprawę, że mężczyźni nie wykańczają się nerwowo po przeczytaniu wypowiedzi na forach i odpowiedź na pytanie dlaczego jest ich mniej jest bardziej złożona i związana z ewolucją człowieka na przestrzeni tysięcy lat, a nie kilku. A w takim razie Twoja wypowiedź jest niepotrzebnym, obraźliwym wkrętem. Masz więcej przemyśleń na temat kobiet? Zachowaj je dla siebie.
Rzeczywiście! Może warto pogłębić tę dyskusję i nawiązując do najnowszych zdobyczy semantyki rozpatrzeć zagadnienie stosunku do religii w kontekście definicji abstynencjonizmu i abstynentyzmu?
Dyskusję może warto pogłębić, ale jaka jest definicja abstynencjonizmu i abstynentyzmu? Słyszę o tym po raz pierwszy, a zawsze warto wiedzieć więcej.
Offline
Masz więcej przemyśleń na temat kobiet? Zachowaj je dla siebie.
Dobrze, zachowam, ale pod warunkiem, że Ty zachowasz dla siebie swoją wersję deklinacji rzeczownika "ksiądz".
W niektórych miejscowościach (m.in. tam gdzie mieszkam) księdza nawołują do piętnowania "dzieci szatana" (cytat z ambony).
Dyskusję może warto pogłębić, ale jaka jest definicja abstynencjonizmu i abstynentyzmu?
Dobrze, podaję te definicje pod dyskusję:
Abstynencjonizm - ruch ideowy będący odpowiedzią na potrzeby, niekiedy nieuświadomione, ludzi bezpośrednio lub pośrednio uwikłanych w relacje z alkoholem
i z innymi narkotykami, zakładający całkowitą nieprzydatność tych relacji w procesie indywidualnego i społecznego rozwoju człowieka, wyrażający się zespołem przedsięwzięć propagujących nowe, oparte na racjonalnych zasadach, wzorce obyczajowe.
Abstynentyzm - praktykowanie abstynencji alkoholowej z powodów egoistycznych lub wyłącznie osobistych, bez utożsamiania tej postawy z interesem społecznym, a jedynie w celu np. uzyskania przewagi intelektualnej nad otoczeniem, niekiedy połączone z postulowaniem zalegalizowania obrotu pozostałymi narkotykami.
Na początek zadam proste pytanie: Czy są jacyś niewierzący abstynencjoniści?
Ostatnio edytowany przez jokier (2011-03-24 14:05:48)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
A co do kolejnej, którą próbujesz przeforsować w formie żartu (to żart prawda?) - przestań. Ani to śmieszne, ani mądre.(...)A w takim razie Twoja wypowiedź jest niepotrzebnym, obraźliwym wkrętem. Masz więcej przemyśleń na temat kobiet? Zachowaj je dla siebie.
Widzę Aleksandro , że bardzo szybko zauważyłaś specyficzny sposób dyskusji Jokierka ;-)
Offline
Po przeczytaniu Twoich definicji Jokier trudno mi się określić. Z jednej strony moja abstynencja wynika z pobudek egoistycznych, nie wydaję mi się abym komuś pomagała unikając picia trucizny. Z drugiej jestem przeciwna legalizacji wszelkich środków odurzających, gdyby było możliwe skuteczne usunięcie alkoholu ze sklepów poparłabym je. Staram się ludzi przekonywać do rezygnacji z alkoholu, ale raczej bezskutecznie.
Offline
Widzę Aleksandro , że bardzo szybko zauważyłaś specyficzny sposób dyskusji Jokierka ;-)
Offtop, offtop!!! (Możesz mi założyć specjalny wątek:).)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
gusiak napisał/a:Widzę Aleksandro , że bardzo szybko zauważyłaś specyficzny sposób dyskusji Jokierka ;-)
Offtop, offtop!!! (Możesz mi założyć specjalny wątek:).)
hehehe To jest myśl
Offline
gdyby było możliwe skuteczne usunięcie alkoholu ze sklepów poparłabym je.
A dlaczego nie miałoby być możliwe? Alkohol w sklepach to przecież decyzja polityczna, a nie religijna (żeby nie było, że też offtop).
Ostatnio edytowany przez jokier (2011-03-24 22:16:40)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
gusiak napisał/a:Widzę Aleksandro , że bardzo szybko zauważyłaś specyficzny sposób dyskusji Jokierka ;-)
Offtop, offtop!!! (Możesz mi założyć specjalny wątek:).)
Jeżeli interesuje Cię dalsza dyskusja na ten temat, załóż ,proszę sam, nowy wątek
Offline
Zaznaczyłam skuteczne, takie próby miały miejsce w historii parokrotnie i nigdy nie przyniosły nic dobrego. Ludzie potrafią pędzić bimber, więc zakaz handlu bez zmiany mentalności byłby nieskuteczny.
Offline
Na początek zadam proste pytanie: Czy są jacyś niewierzący abstynencjoniści?
Oj, definicje...
Chciałabym propagować nowe, oparte na racjonalnych zasadach, wzorce obyczajowe, ale to wcale nie wyklucza egoistycznego braku picia w celu uzyskania przewagi intelektualnej nad otoczeniem. Można również egoistycznie uzyskać przewagę nad samym sobą... nad sobą, który się napił... który intelektualnie jest niżej od tego, ktory się nie napił. Uważam to za jeden z podpunktów koniecznych do rozwoju osobistego. Kim w takim razie jestem? Mimo wszystko więcej we mnie ideologicznych pobudek, chęci propagowania społecznej świadomości (nie tylko na polu alkoholu, ale ogólnie konsumpcjonizmu, również mediów, polityki czy relacji społecznych itd), więc chyba jestem niewierzącą abstynencjonistką (dobra odmiana, Ekspercie Jokierze?)... ale czy satysfakcja z tego, że szerzy się na swój sposób takie idee nie zakrawa lekko na egoizm? Raczej nie, bo skoro dostaje się za propagowanie swych idei w tyłek od otoczenia, to nie jest to egoizm... prędzej masochizm (w mowie potocznej)
Offline
Możesz mi założyć specjalny wątek:)
A jak przejdziesz przemianę tak jak Konrado5, to co będzie? Lepiej nie ryzykować .
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
Zaznaczyłam skuteczne, takie próby miały miejsce w historii parokrotnie i nigdy nie przyniosły nic dobrego. Ludzie potrafią pędzić bimber, więc zakaz handlu bez zmiany mentalności byłby nieskuteczny.
Tylko że nikt nie ma pojęcia jak ową zmianę mentalności osiągnąć, a już szczególnie niewierzący, tak jakby nie znali podstawowego aksjomatu filozofii, która legła u podstaw ich niedowiarstwa - byt określa świadomość.
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Chciałabym propagować nowe, oparte na racjonalnych zasadach, wzorce obyczajowe, ale to wcale nie wyklucza egoistycznego braku picia w celu uzyskania przewagi intelektualnej nad otoczeniem.
No nie wyklucza, dopiero chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego rozwiązuje ten problem.
Można również egoistycznie uzyskać przewagę nad samym sobą... nad sobą, który się napił... który intelektualnie jest niżej od tego, ktory się nie napił. Uważam to za jeden z podpunktów koniecznych do rozwoju osobistego.
Piona
Kim w takim razie jestem? Mimo wszystko więcej we mnie ideologicznych pobudek, chęci propagowania społecznej świadomości (nie tylko na polu alkoholu, ale ogólnie konsumpcjonizmu, również mediów, polityki czy relacji społecznych itd), więc chyba jestem niewierzącą abstynencjonistką...
Od początku czułem, że pojawiła nam się na forum osoba nietuzinkowa )).
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
A jak przejdziesz przemianę tak jak Konrado5, to co będzie? Lepiej nie ryzykować
.
Ryzyko to dla mnie chleb powszedni Klwikordzie .
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
No nie wyklucza, dopiero chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego rozwiązuje ten problem.
Chrześcijańskie? Wystarczy, że etyczne. "Miłuję bliźniego swego jak siebie samego" nie dlatego, że ktoś gdzieś napisał takie przykazanie, ale dlatego, że posiadam empatię, do której wcale nie potrzeba religii.
Offline