Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Jak ktoś się już uzależni to takie proste już to nie jest.
Nie jest, ale nie jest też niemożliwe.
Offline
wsparcie od Was dostał !?,o czym tu piszecie jacy to wielcy teraz jetescie i tak ludzie paczą na Was jak na dziwolągów bo oni wiedzą jak i kiedy skonczyć na przyjęciach a Wy soczek bo dać wódkę to całą sam wypije.
wsparcie od Was dostał !?,o czym tu piszecie jacy to wielcy teraz jetescie i tak ludzie paczą na Was jak na dziwolągów bo oni wiedzą jak i kiedy skonczyć na przyjęciach a Wy soczek bo dać wódkę to całą sam wypije.
Ojaaa Hehe, kolego, Twoje podejrzenia o wypicie przez nas wódki brzmią dla nas mniej więcej tak, jakbyśmy zarzucili Ci, że nie można Cię wysłać na stację benzynową, abyś zatankował samochód, ponieważ zamiast nalać ("polać") paliwa do baku, wlałbyś je sobie do gardła
W końcu skądś biorą się hasła "piwo to moje paliwo" - jak paliwo, to czemu nie przygrzejecie sobie, o Pijący, benzyną?
Że niby niesmaczna? A może tylko czysty spirytus pijecie i powiadacie, że Wam smakuje?
...My, Tutejsi, uświadomiliśmy sobie, że alkohol dla organizmu to taka sama trucizna jak ta benzyna... ale jak jeden idiota z drugim zaczną pić benzynę, to ktoś na tym ukręci ładny biznes, inny ktoś nałoży srogą akcyzę, a media wmówią Wam, że "kto nie pije benzyny, ten nie ma faaajnej łepetyny"... a wtedy jakiś zmanipulowany fan wysokooktanowego trunku zarzuci pozostałym, że jakby dać im benzynę, to całą sami wypiją
Zrozumiał kolega czy nie?
Offline
wsparcie od Was dostał !?,o czym tu piszecie jacy to wielcy teraz jetescie i tak ludzie paczą na Was jak na dziwolągów bo oni wiedzą jak i kiedy skonczyć na przyjęciach a Wy soczek bo dać wódkę to całą sam wypije.
Czuję się wielka , bo zrozumiałam Twój post,a trochę go utrudniłeś. Osoba, która umie odmówić alkoholu, potrafi na imprezie w pewnym momencie przestać pić czyli pije tzw "umiarkowanie" (...) , to nie " paczy" na ludzi niepijących jak na dziwolągów.
Zazwyczaj większa agresja i niezrozumienie dla czyjegoś "niepicia" jest u osób, którzy faktycznie mają problem z alkoholem, lub...... ich horyzonty myślowe zmieściłyby się w pudełku do zapałek.
Patrząc na Twojego posta,widzę, że Ciebie dotyczy i jedno i drugie.
Co robisz na forum abstynenckim? Czyżbyś chciał pić soczek na "przyjęciach", a niestety rzucasz się na wódkę i całą wypijasz?
Dobrze zrozumiałeś. Tutaj pomocy nie dostaniesz. Na przyszłość jednak poszukaj sobie kogos kompetentnego w leczeniu alkoholizmu, a nie wyrzucaj tutaj swoich ukrytych frustracji , że nie umiesz przestać pić.
Offline
K.O napisał/a:wsparcie od Was dostał !?,o czym tu piszecie jacy to wielcy teraz jetescie i tak ludzie paczą na Was jak na dziwolągów bo oni wiedzą jak i kiedy skonczyć na przyjęciach a Wy soczek bo dać wódkę to całą sam wypije.
Czuję się wielka , bo zrozumiałam Twój post.
No i słusznie, ja dopiero po dwukrotnym przeczytaniu załapałam o co chodzi...
Teraz główną zagadką dla mnie jest to co cię tu kolego sprowadziło...
Offline
I tak już nie wróci.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2