Nie jesteś zalogowany na forum.
Ależ kochani, przecież ja piszę o N i W a nie o Neofitce i Wilczku! Nie utożsamiajcie się tak do końca z nimi!!! Wszelkie podobieństwo czysto przypadkowe ;-)
Poza tym nie jestem papą Smerfem, lecz skrzeczącym Gargamelem ;-)
Offline
Jest jeszcze taka opcja, że swatanie już Wam niepotrzebne ;-))
No faktycznie tak to wygląda, ale jednak wydaje mi się, że tego spaceru jeszcze nie było. No ale kto wie? To forum pewnie jeszcze wiele razy nas zaskoczy
W sumie jeden z Twoich typów juz się raz sprawdził, więc kto wie?
Offline
Gusiak napisał/a:Jest jeszcze taka opcja, że swatanie już Wam niepotrzebne ;-))
No faktycznie tak to wygląda, ale jednak wydaje mi się, że tego spaceru jeszcze nie było. No ale kto wie? To forum pewnie jeszcze wiele razy nas zaskoczy
W sumie jeden z Twoich typów juz się raz sprawdził, więc kto wie?
Sprawdził się nie jeden. Tylko do niektórych się nie przyznajesz i zapewne nigdy nie przyznasz.
Offline
Skoro tak twierdzisz Ale jeden swatający się sprawdził.
Offline
Ale jeden swatający się sprawdził.
Serio? A jaki? Bo pierwszy raz o tym wspominasz
Offline
No jak to jak? Mialaś rację co do mnie, a ja nie (co mi się w ostatnich miesiącach często zdarza ).
Offline
Nie odczytałeś ironii.
Offline
Najwyraźniej. A co wróżysz N i W?
Offline
Najwyraźniej. A co wróżysz N i W?
Nic, bo nie jestem wróżką. ( wbrew pozorom) :-)
Offline
Murchad - widać, ze jesteś bardzo zakochany i chcesz obdzielić tym uskrzydlającym uczuciem innych, Szczególnie N i W. Ale tak się niestety nie da. Wszyscy tu jesteśmy dorosłymi ludźmi i jak będziemy chcieli się spotkać i zakochać to po prostu zrobimy to i bez Murchadowego swatania ;-) Uczucia rodzą się skrycie, nie publicznie...
Ten post jest bardzo bardzo serio, w przeciwieństwie do kilku moich wcześniejszych. Mam nadzieję, że N i W wybaczą mi poprzednie i docenią moje niezgłębione poczucie humoru ;-)
Ale teraz zostawmy już wszystkich mniej czy bardziej zakochanych swemu losowi... Jeśli są sobie przeznaczeni to się przecież odnajdą!
Offline
Dokładnie.Jetem tego samego zdania.
Offline
...To sobie porozmawialiście..... Haha
neofitka napisał/a:Suchy
Motylki są np. czerwone i machają skrzydełkami siedząc na lufie czołgu
A wzmiankowane dzieci krzątają się obok niego.
Symbol wojny służący jako miejsce zabaw.
Skomentuję nowomową: LOOOOL!!!
To prawda!
)) A jedno z dzieci wbiega pod czołg i, i, iiiiiii... wybiega z drugiej strony
Ale tak się niestety nie da. Wszyscy tu jesteśmy dorosłymi ludźmi i jak będziemy chcieli się spotkać i zakochać to po prostu zrobimy to i bez Murchadowego swatania ;-) Uczucia rodzą się skrycie, nie publicznie...
A jednak Obrońca
Offline
Murchad - wszystko fajnie i pięknie, ale Ola zamilkła - chyba przygotowuje się na rozstanie z Tobą... musicie uważać z tym związkiem, bo się nie daj (odpukać) rozstaniecie i jedno drugiego będzie ,,płoszyć'' z forum. ;-P
Dlatego jestem przeciwny związkom przy pracy ;-D
// Byłbym zapomniał: gdybyście się z hukiem rozstali to nie kasuj w amoku postów i profilu Oli, bo niektóre wątki stracą sens, jak czyjeś wypowiedzi znikną nagle. ;-)
Offline
Uwaga Anniego jest bardzo cenna. Uczucia, szczególnie takie świeżutkie, są jak młodziutka wrażliwa roślinka. Bardzo łatwo je, nawet zupełnie nieświadomie, zniszczyć. Jeżeli ktoś dzięki temu forum odnajdzie bratnią duszę to pochwalić się tym będzie rzeczą dobrą. Ale poza krótkim niusem ;-) resztę niech skryją mroki dostępne tylko tym dwojgu... A my już sobie resztę wyobrazimy ;-)
Choć postawę Murchada rozumiem, szczególnie że zdaje się, iż był zdeklarowanym samotnikiem. A tu nagle... Lecz póki uczucie nie okrzepnie i zda egzaminu czasu i życia to trzeba baaaardzo ostrożnie, zwłaszcza w takich publicznych miejscach jak forum...
Offline
Ależ Neofitko! Chyba nie miałaś nawet cienia wątpliwości, że ja za Tobą zawsze i murem!!! Dla Ciebie to ja bym nawet... ;-)
Dla mnie byś nawet..... odpisał na maila? ;P
Dlatego jestem przeciwny związkom przy pracy ;-D
Hahaha, to prawda, nowoczesne zarządzanie jest bardzo ostrożne wobec związków w miejscu pracy ;D Musisz dać Aleksandrze moda, żeby nie było relacji przełożony - podwładny ;D
Offline
Słowo daję, po całym dosc meczacym dniu dobrze jest sobie poczytac posty na forum.
( Wlasnie dotarlem w ciemno do hostelu, oddalonego o 5 km od miejsca imprezy, kierując się tylko kompasem mieszczucha i przeczuciem. Z samej imprezy wymsknalem sie niepostrzezenie.I nawet nikt mnie nie okradł po drodze. Warszawa jest przereklamowana )
Suchy naprawde powinien pisac romanse. Albo erotyki
Neo, bylas dzielna ?
Offline
A wiesz Waćpanno, że ja pracuję, ostatnimi czasy po 12 godzin dziennie. Co innego krótki wpis na forum, co innego list. List to sama wiesz... W list trzeba włożyć trochę więcej... Poza tym muszę odpowiednio skomentować to co mi przysłałaś. A było co oglądać ;-)
No i nie wiem czemu ujawniasz i to w takim wątku, że my poza forum też... Jak znam Murchada to zaraz dorobi do tego stosowną teorię ;-) O tym jaka radochę będzie miał Wilczek to już nawet nie wspominam!!!
Offline
Nooo, erotyki pewnie wyszłyby mi o wiele lepiej niż hipotetyczna habilitacja ;-) Ale na to forum mogą trafić nieletni, więc nie dam próbki swego talentu i wyobraźni ;-)
Poza tym zakładam, ze Murchad bardzo poważnie potraktował swoją rolę a zdecydowanie nie chciałbym aby miało to dla jego uczuć jakieś negatywne konsekwencje, więc udzieliłem mu przyjacielskiej poważnej rady. Coś nie tak???
Offline
Jak juz mowilem...A MURCHAD SIE POMYLIIŁ
Offline
A wiesz Waćpanno, że ja pracuję, ostatnimi czasy po 12 godzin dziennie. Co innego krótki wpis na forum, co innego list. List to sama wiesz... W list trzeba włożyć trochę więcej... Poza tym muszę odpowiednio skomentować to co mi przysłałaś. A było co oglądać ;-)
No i nie wiem czemu ujawniasz i to w takim wątku, że my poza forum też... Jak znam Murchada to zaraz dorobi do tego stosowną teorię ;-) O tym jaka radochę będzie miał Wilczek to już nawet nie wspominam!!!
No ja czysto hipotetycznie, że odpisałbyś dla mnie na maila, a ja tu czytam o jakimś czymś, co niby przesłałam i było to niby do oglądania... ekhem ))))
Offline
Offline
Oj, nie bądźmy tacy pruderyjni. Zdjęcia nagich...stoków, to jeszcze nie powód do rwania włosów z głowy
Offline