Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Jak dla mnie to świetny pomysł, chciałbym żeby podczas moich studiów ktoś wyszedł z taką inicjatywą. Jest wielu ludzi, którzy piją tylko dlatego, że nie chcą się wyróżniać, a w głębi serca wcale nie potrzebują % i zrobiliby chętnie coś niezwiązanego z alkoholem. Może są też ludzie, którzy mają rozterki podobne do Twoich? "Zaproponowałabym bezalkoholową integrację, ale się wstydzę?" Takie ogłoszenie to świetny sposób na dotarcie do nich. Może poznasz w ten sposób kogoś wartościowego? Ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiał, ale zrobisz co uważasz.
Offline
Myślę, że nic nie tracisz. Możesz dostać odzew abstynentów, albo osób pijących okazjonalnie. Poznasz ich wtedy wcześniej, będziesz wiedziała z kim warto trzymać. Taka okazja może się nie powtórzyć;)
Offline
Też myślę, że to niezły pomysł. W dodatku jeśli miałabyś to napisać anonimowo w internecie, to wiadomo, że nic nie tracisz, a zyskujesz super szansę.
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
To na 100% jest "forum" na facebooku. Może na inf. na politechnice mają jeszcze fora "w starym stylu", ale raczej social-life'y na nie nie wchodzą Także z tą anonimowością nie byłbym pewny.
Offline
Na moim kierunku mimo posiadania forum na innym serwerze poza Facebookiem także jest obowiązek rejestracji pod imieniem i nazwiskiem i nawet to weryfikują.
ALE wcale bym się tym nie przejmowała. Jak ktoś nie będzie chciał, to przeczyta i nie odpisze, a mogą znaleźć się perełki Sądzę jednak, że najwięcej odzewów będzie w stylu: chodź z nami na piwo, nie musisz pić
Offline
Latimeria, jak tam integracja?
Offline
Hej, przepraszam, że odpisuję dopiero teraz. To forum facebookowe, więc niestety nie mogę sobie rzucić pytania bez obawy na konsekwencje. Anonimowa nie jestem. Im bliżej rozpoczęcia roku, tym mniej mam zapału do tej integracji;/ Był taki moment, że już prawie miałam napisać, ale coś mnie powstrzymało...chyba strach, że wyskoczę z tym jak Filip z konopi. Zresztą, pewnie nie miałoby to większego sensu. To nie jest mały wydział, osób jest delikatnie mówiąc dużo. Mój wątek prawdopodobnie zginąłby wśród ogromu beznadziejnych pytań, a zaproszeniami na piwo. Od kilku dni pojawiły się oficjalne zaproszenia na jakieś imprezy żółtodziobów, otrzęsiny, pożegnanie lata, na których samotna abstynentka raczej nie znajdzie niczego dobrego. Jako ciekawostkę dodam, że na jedną imprezkę udział zadeklarowało ponad 2000 osób, a lokal ma podobno 1500m2. Dobra, przestanę już marudzić, bo i tak wiecie jak to jest na studiach pod tym względem. Trzeba będzie pójść własną ścieżką.
Offline
Ja bardzo chętnie przeczytam co napiszesz za miesiąc
Offline
Forum mojego przyszłego kierunku jest zbombardowane piwkami integracyjnymi, czyli integracją wyłącznie przez alkohol. Zastanawiam się czy może powinnam napisać jakiś post typu: " czy ktoś miałby ochotę na integrację bez %%? Herbata, kawa, interesująca rozmowa, spacer po starówce". Sama nie wiem czy to jest dobry pomysł, czy nie wyjdę na naiwną idiotkę. Może mi coś poradzicie? Nie chcę już dłużej siedzieć w mysiej norze, może trzeba się ujawnić? Chętnie poczytam Wasze opinie;)
Hej,
A dlaczego odrzucasz piwka integracyjne? Z osobą po jednym czy dwóch nadal można rzeczowo porozmawiać. Rozumiem, że imprezy typu "żywy stąd nie wyjdzie nikt" są dla abstynenta nudne (dla mnie kończą się, gdy napruci poza granicę komunikatywności zaczynają przeważać nad "jeszcze komunikatywnymi", wtedy kończę część towarzyską i idę na parkiet), ale abstynencja do nie wygnanie na bezludną wyspę, chyba, że sama tak wybierzesz.
Ja jestem wtórny, ale powiem Ci że nie toleruję nawet ludzi "po jednym". Strasznie sztuczni się robią.
Moje dziewczę jest bodaj jedyną abstynentką na roku. Żadnych problemów z życiem z innymi studentami przez abstynencję nie ma, ale trzeba przyznać jest pewna siebie i potrafi zripostować rozgadanego żula tak że się zamknie
Na ich 2 tyg. wyjeździe pili (choćby i niewiele) wszyscy inni, nawet zadeklarowani przeciwnicy chlania... Fajna hipokryzja, widziałem jak dziewczyna narzeka jak tak można po czym kilka dni później idzie "do dziewczyn" i wraca taka sztucznie wyluzowana Także żadnych półśrodków i ustępowania, albo jesteś fanatyk i nie pijesz wcale, albo staniesz się TAKA JAK ONI
>> podkład muzyczny <<
Ostatnio edytowany przez Czuowiek (2012-09-25 13:17:57)
Offline
Mam inne doświadczenia. Być może zależy to od człowieka i od sytuacji - znajomi, którzy nie mają problemu ze swoim piciem, w żaden sposób nie wydają mi się sztuczni po dwóch piwach, nawet gdy jesteśmy sam na sam. U pozostałych bywa różnie, w pojedynkę ich komfort faktycznie jest zaburzony i zaczynają działać mechanizmy, ale w większej grupie w której jestem jedynym niepijącym nie zachowują się bardziej sztucznie niż wówczas, gdy piłem razem z nimi.
Ja mówię że dla mnie zachowują się sztucznie w stosunku do ich zachowania na trzeźwo
Offline
Hej, jesteś bardzo interesującą kobietą z wartościami - i tak trzymaj Nie słuchaj napotkanych cwaniaków, którzy na pewno będą Cię nakłaniali do picia i będą próbowali podejść Cię wszelkimi argumentami, abyś jednak się napiła. Pozdrawiam
PS. Co do propozycji integracji z innymi. Moim zdaniem nie wyskakuj z wątkiem podkreślającym, że nie pijesz. Zaproponuj raczej spacer, wyjście na starówkę, a jak zaczną pisać o piwie, to napisz asertywnie coś w rodzaju, że Ty alkoholu nie pijesz, ale mogą do Ciebie dołączyć - nie widzisz problemu. Zresztą jak napiszesz taki wątek z podkreśleniem, to też nic się nie stanie Najlepiej zaproponuj takie spotkanie ok. godz. 10 rano, to przed 12 nikomu nie będzie wypadało wypić, hyh, a ewentualnie na pewno nie przedłuży się ono do godz. 18, więc do pubu nie traficie
Ostatnio edytowany przez neofitka (2012-10-01 20:32:32)
Offline
Strony: Poprzednia 1 2