#26 2012-05-28 11:25:57

morol
Gość

Odp: Kult alkoholu na studiach

WebCM napisał/a:

Niektórzy studenci mają tylko 1 problem - za co kupić wino. Kolejka przed monopolowym długa jak w grze Wąż. Pozostaje praca u podstaw. Tylko jaka jest alternatywa dla libacji alkoholowych i tradycji picia na studiach? Oprócz całych skrzynek piw, wódki i wina łatwo schodzą papierosy i inne dodatki.

Potwierdzam, że można bawić się doskonale bez żadnych środków odurzających. Problem częściowo leży gdzie indziej - na Juwenaliach i imprezach towarzyskich nie wypada nie pić.

Ktoś ma pomysł na "pracę u podstaw", czyli znalezienie lepszej alternatywy dla libacji?

Ja pracuje u podstaw w ten sposob, ze moje dzieci nigdy nie zobacza mnie lub mojej zony pijacych. Nie wiem, jaka inna "prace u podstaw" masz na mysli. Doroslym ludziom chodzic i tlumaczyc, ze szkodza sobie, choc tlumaczono im to od pierwszego powrotu na bani do domu w liceum? Proponowac im imprezy bezalkoholowe, podczas gdy wiekszosc z nich woli jeszcze przed wyjsciem na impreze zrobic podklad ze strachu przed tym, by przypadkiem nie byc za trzezwym? Mieliby ryzykowac ostracyzm spoleczny w imie cudzej idei? Nie watpie, ze droga abstynencji jest lepsza, ale oni maja nie tylko prawo wybrac gorsza - maja rowniez prawo nie byc naklaniani do jej zmiany. Badz przykladem studenta-imprezowicza-abstynenta, a kto zeche, sam wyciagnie z tego nauke.

#27 2013-03-29 03:20:48

WebCM
Abstynent
Data rejestracji: 2009-08-01
Liczba postów: 63

Odp: Kult alkoholu na studiach

Świadectwem studenta-abstynenta nie przekonasz całorocznych imprezowiczów ani zwykłych pijących studentów. To nie działa. Przychodzi student nowicjusz. Który kolega będzie lepszym kompanem - abstynent czy ochlaptus imprezowicz? Słowa też nie pomagają. Oni znajdą 1000 powodów, aby pić i tak przekonają zagubionych. Podobnie jest z religią - trudno przekonać ateistę do wiary i na odwrót. Muszą sami dojść do prawdy. Naszym zadaniem jest walka z alkoholizmem. Musimy być aktywni, szukać sympatyków ruchu abstynenckiego i zawierać sojusze ze wspólnotami o podobnym profilu.

Niedługo Juwenalia 2013
Tradycyjnie zainaugurowane korowodem zombie, gdzie prezydent miasta wypije honorowe piwko jako akt przyjaźni ze studentami. Później kolejki po alkohol, biby do nocy i zarzygane łazienki. Reszta opisana w powyższych postach.

Straight Edge - Kontrola własnego życia
Na forum jest kilka wzmianek o sXe, ale bez dużego zainteresowania. Zasady są proste. Nie pijemy, nie palimy, nie zażywamy, nie odbywamy przypadkowych stosunków. Niektóre zespoły łączą weganizm, ale to nie jest częścią ruchu i na dłuższą metę szkodzi. Więcej przeczytacie w Wikipedii i na stronach poświęconych sXe. Chodzi o to, aby mieć pełną kontrolę nad własnym życiem, a nie oddawać jej używkom. Część zwolenników krytykuje nadużywanie alkoholu, lecz nie odmawia sobie piwa. My idziemy dalej i polecamy całkowitą abstynencję. Ostatnio sXe przeżywa renesans, ale to wciąż podziemie. Scena muzyczna sXe w Polsce słaba. Trzeba wyjść poza klimaty punkowe, ale nie ma co liczyć, że media zaczną szerzyć taką muzykę i zdrowy styl życia. Puszczają to, co popularne.

Stypendia
Uczelnie dają kilka typów stypendiów: socjalne, unijne, rektorskie... Można dostać wszystkie. Kasa idzie na alkohol, fajki i elektroniczne zabawki. Paradoksalnie aktywni i ambitni na szczytach list rankingowych piją najwięcej. Więcej znajomości, świąt, imprez integracyjnych pociąga wyższe spożycie alkoholu. Inni piją sami lub z kumplami w pokoju i przychodzą nawaleni na zajęcia.

"Hity na czasie - zamiast muzyki
Zamiast zabawy - pijane wybryki [...]
Młodzież się bawi, młodzież zażywa
Wrogiem jest rozum!
Wrogiem jest alternatywa!"

Ostatnio edytowany przez WebCM (2013-03-29 15:04:44)

Offline

#28 2013-03-30 14:32:53

morol
Gość

Odp: Kult alkoholu na studiach

"naszym zadaniem jest walka z alkoholizmem"

Moim nie jest. Nie pamiętam, bym podpisywał takie zobowiązanie.

Jest PARPA i w niej siedzą ludzie, którzy mają to w obowiązkach służbowych. Ja jestem abstynentem, czyli nie piję, a nie walczę z czymkolwiek.

#29 2013-07-26 15:07:40

milena
Gość

Odp: Kult alkoholu na studiach

Alkohol na studiach zawsze jest był i będzie!

Nawet na takich uczelniach jak ta: kogo to interesuje
Pozdro!

#30 2013-09-22 14:37:35

painneo
Forumowicz
Data rejestracji: 2013-09-22
Liczba postów: 76

Odp: Kult alkoholu na studiach

Sport jest rozwiązaniem zawsze i wszędzie. I niech nikt nie mówi ze nie ma tego w sobie etc, jeśli ktoś jest na tyle zdecydowany żeby nie pić to napewno sobie poradzi na siłowni albo w bieganiu albo w sztukach walki, cokolwiek co rozwija ciało,a przy okazji hartuje bardzo człowieka i dostarcza samodyscypliny bardzo ważnej w życiu.

"twarde cało i psychika wolna od nałogów to Twoje antidotum tarcza na ataki wrogów, za zdrowie dziękuj Bogu i do przodu krok po kroku"

Offline

#31 2013-10-21 22:46:35

Artmedia9
Forumowicz
Data rejestracji: 2013-10-21
Liczba postów: 15

Odp: Kult alkoholu na studiach

Ja Studiuję pierwszy rok i znalazłem grono takich jak ja, ktorzy piją od wielkiego święta i nigdy z przyjemności, starają się dla pozoru wychylić kieliszek a potem się wynieść, no i jakoś się trzymamy, także zawsze jest wyjście

Offline

#32 2013-10-22 08:57:05

painneo
Forumowicz
Data rejestracji: 2013-09-22
Liczba postów: 76

Odp: Kult alkoholu na studiach

Najlepsze wyjście to wogóle nie pić i tyle, to kształtuję silną wolę, jak dasz rade sie sprzeciwić kultowi picia w polsce to dasz radę sobie narzucić wszystko, ja tak myślę.

Offline

#33 2013-10-22 09:32:46

Angar
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2013-01-01
Liczba postów: 147

Odp: Kult alkoholu na studiach

Mówisz, że ,,nigdy z przyjemności'', więc po co w ogóle? Nie pozwól, by jakaś bzdurna ,,tradycja'' brała górę nad poczuciem własnej wartości. Zgadzam się z przedmówcą. To prawda.

Offline

#34 2015-10-12 14:48:48

kondor28
Forumowicz
Data rejestracji: 2015-10-12
Liczba postów: 3

Odp: Kult alkoholu na studiach

studia zawsze kojarzyły się z wielką całotygodniową imprezą. Ale to tylko takie gadanie. Bo prawda jest troszkę inna. Fakt są ludzie którzy ciągle imprezują ale są również tacy co się uczą. Wszystko zależy od osoby i kierunku na jakim się uczy. Mam znajomego który kończył medycynę. I nie miał czasu na alkohol tylko ciągle siedział nad książkami i nie w głowie był mu alkohol i imprezy. Ale znam ludzi też którzy były po drugiej stronie i ciągle imprezowali ale to było oczywiście na innym kierunku.

Offline

#35 2015-10-19 10:21:42

naprooty
Forumowicz
Data rejestracji: 2015-10-15
Liczba postów: 4

Odp: Kult alkoholu na studiach

Każdy robi co chcę. Jeśli ktoś chcę to piję na studiach a jeśli nie chce to odmawia lub szuka takich imprez w których nie piją piwa czy wódki. Szuka sobie takich znajomych co tolerują i akceptują zabawę bez alkoholu. Zawsze jest jakieś wyjście z takiej sytuacji.

Offline

#36 2016-08-31 02:29:46

martyna
Forumowicz
Data rejestracji: 2016-01-19
Liczba postów: 7

Odp: Kult alkoholu na studiach

z niektórymi stwierdzeniami nie zgadzam się do końca. okej, jest masa studentów, którzy idą na Juwenalia po to, żeby zapić się na umór, ale nie ma co generalizować, bo to delikatnie uwłacza studentom "normalnym", w sensie tym, którzy napiją się piwa raz na jakiś czas, podczas wyjścia ze znajomymi albo okazjonalnie. naprawdę znam grono studentów, którzy idąc na imprezy typu koncerty, są w stanie wypić jedno piwo albo nie pić go w ogóle, bo chcą posłuchać muzyki

Offline

#37 2017-02-12 20:07:55

WebCM
Abstynent
Data rejestracji: 2009-08-01
Liczba postów: 63

Odp: Kult alkoholu na studiach

Takich studentów jest niewiele. Nie zaryzykują społecznym ostracyzmem. Muszą pić równo. Często na ucztach studenckich odbywa się niepisany konkurs, kto więcej wypije i kto odwali coś głupiego po alkoholu. Zwycięzca zostaje królem melanżu i zdobywa respekt kompanów.

Łatwiej być abstynentem na studiach niż po studiach.

Na imprezę firmową nie wypada nie pojechać, a z szefem/klientem/kumplami się nie napijesz?

Kult alkoholu na studiach to złożony problem. Gdyby zapytać studentów, dlaczego piją, podaliby wiele przyczyn: chcą się dobrze bawić, nie chcą być sztywni, lubią piwo, świat postrzega się przyjemniej, czas szybciej mija. Wszystkie powody są prawdziwe. Ale spójrzmy na ten problem inaczej.

Mieszkałem z 2 kumplami w domu studenckim, z czego 1 pił do towarzystwa, drugi codziennie musiał wypić piwo. Kiedy nikt nie chciał pić, to sam pił, bo świat na trzeźwo dla niego był nie do przyjęcia. Po 3 latach odpadł. Mieszkałem sam z kumplem, potem ktoś do nas dołączył, ale nie było picia. Każdy już pracował. Tylko wtedy, gdy stary kolega nas odwiedzał, padała propozycja „no to po piwku?”.

Mieszkałem też z gośćmi uzależnionymi od gier komputerowych. Mieli konta na Steamie, gdzie mogli obserwować, ile czasu grali ich kumple ze studiów i jakie osiągnięcia zdobyli. Lubili wypić piwko do gry, ale nigdy sami. Dlaczego tyle grali? W tym przypadku też może to być lęk przed ostracyzmem.

Znam też ludzi, którzy odnoszą sukcesy. Chodzą wspólnie na imprezy integracyjne, poznają nowych ludzi i tam zawsze leje się piwo, a czasami coś mocniejszego.

PS. Znalazłem taki artykuł: http://student.onet.pl/aktualnosci/pijacy-studenci-szczesliwsi-niz-niepijacy,1,5222968,artykul.html

Ostatnio edytowany przez WebCM (2017-02-12 20:12:05)

Offline

Stopka

Forum oparte na FluxBB