#101 2014-11-05 09:08:37

anac
Forumowicz
Data rejestracji: 2014-11-05
Liczba postów: 1

Odp: Wymioty po alkoholu

Ktokolwiek pisze żeby codziennie pić - najkrótsza droga do marskości .To Jak już musicie pić to lepiej tylko w weekend ,bo dzięki temu Wasze wątroby będą miały chwilę żeby sie zregenerować .Jeśli macie taki problem z odstawieniem alko na dłużej to już jest uzależnienie .Poza tym to do czego dążycie (czyli zwiększoną tolerancja alkoholu) to też oznaka uzależnienia ! Myślicie że czemu pan Mietek pod monopolowym nie rzyga ? Bo dehydrogenaza alkoholowa jest enzymem indukcyjnym i jej aktywność wzrasta przy długotrwałej ekspozycji na alkohol . Wiem co pisze bo sam po 3-4 piwach zaczynam rzygać na drugi dzień . Nie uważam Tego za jakiś specjalnie uciążliwy problem - organizm daje mi znać że się zatruwam .

Jeśli czytają to osoby które długo piją (już chyba tydzień albo 2 codziennie) to polecam zrobić sobie usg jamy brzusznej - badanie tanie , a u większości z Was wykaże prawdopodobnie stłuszczenie wątroby ,które to jest objawem rozpoczynającego się uszkodzenia wątroby . Na szczęście na tym etapie możecie to spokojnie zatrzymać i wrócić do normalności - stłuszczenie ustąpi samoistnie po około miesiącu w większości przypadków . Proszę to wszystko , bo może kilkoro z Was zrobi sobie takie badania i póki jeszcze może zatrzyma proces uszkadzania swojej wątroby .

Edycja: uważajcie na te wymioty - można się nabawić od nich refluxu zoladkowo-przelykowego , co może doprowadzić do nowotworu przełyku . poza tym jeśli komuś się zdarzy wymiotować krwią , jak to ktoś powyżej napisał , to sugeruję udać się jak najszybciej do lekarza , bo to może być pęknięcie przełyku , a z tym nie ma żartów


Pisze z telefonu więc za wszystkie literówki i błędy przepraszam smile

Ostatnio edytowany przez anac (2014-11-05 09:17:33)

Offline

#102 2014-11-20 12:19:52

Czuowiek
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2011-12-01
Liczba postów: 385

Odp: Wymioty po alkoholu

"Mietek pod monopolowym" nie rzyga, bo chory organizm nie ma reakcji obronnych. Alkoholicy w fazie chronicznej (śmiertelnej) tracą tolerancję na alkohol.

Do tego długa droga - tak jak piszesz występuje zjawisko tolerancji (będące zresztą objawem uzależnienia fizycznego). Można ją łatwo "wytrenować", po prostu pijąc w sposób prowadzący do nałogu - często, zwiększając dawki, w sposób prowadzący do wzmocnienia efektów - szybko i na pusty żołądek. Bardzo szybko w ten sposób osiągnie się upragniony efekt - brak wymiotów po dużych (dla zdrowej osoby) dawkach alkoholu.

Metodę nieświadomie zastosowałem kiedyś sam, z "dobrymi" efektami. Na szczęście skończyłem z piciem odpowiednio wcześnie.

Problem jest taki, że w miarę postępowania uzależnienia pojawi się złe samopoczucie, wymioty bez alkoholu. Nie ma problemu, jeśli dalej będziemy często pić. Głowa zrobi się wręcz niesamowicie "twarda", gwarantowany bohater każdej imprezy. Stąd wzięły się historie "wypił 2 litry wódki i nie padł". Świadomość prawdopodobnie urwała się sporo wcześniej, ale spokojnie, jest autopilot.

Z problemu zazwyczaj zdają sobie sprawę dopiero, gdy trzeba rano wypić 0,5 wódki żeby poczuć się trzeźwym i być w stanie funkcjonować (autentyk!). Tak wygląda rzeczywistość alkoholika w ostrym ciągu. Mocne wrażenia na "trzeźwo" - poniżej promila zaczyna się ostry zespół odstawienny - picie ogromnych ilości żeby poczuć się i funkcjonować w miarę "normalnie" i balansowanie na krawędzi - powyżej śmiertelnych dla zdrowego człowieka promili  (było na tym forum o kobiecie która przyszła do szpitala prosić o pomoc - na szpilkach 12 cm, lekarzowi na myśl nie przyszło że jest pod wpływem - miała 5 promili).

Zdając sobie sprawę z ryzyka, alkoholicy w takiej sytuacji dobrowolnie zgłaszają się do szpitali psychiatrycznych żeby (cytuję) "wytrząść się w pasach" pod znieczuleniem i opieką lekarzy, odtruć organizm, zbić trochę tolerancję - mają świadomość że bez tego śmierć jest blisko, dzięki takiemu "ratowaniu się" mogą jeszcze przeżyć nawet i 20 lat. Tutaj zaczyna się faza chroniczna, liczne odwyki, nawroty, szybko postępująca degeneracja psychiczna i fizyczna, spadek tolerancji, śmierć.

Także nic się nie bać, walczyć trenować, a wymioty po alkoholu ustąpią i będzie można wypić tyle że "przyjaciołom" szczęki poopadają.

Bardziej wnikliwym polecam http://hyperreal.info/talk/etanol.html
tam piszą ludzie którzy na alkoholu (nieraz dosłownie) zęby zjedli. Mój post jest zgrubną esencją wypowiedzi co bardziej "doświadczonych".

Tak tak, wiem, "mnie to nie czeka".

Offline

#103 2014-11-21 13:25:33

Angar
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2013-01-01
Liczba postów: 147

Odp: Wymioty po alkoholu

Po długiej nieobecności czynnej na forum (bierna jest zawsze:) ) czas zabrać głos. Znam przypadek, gdzie młode osoby, bo w wieku 18 lat (było to dwa lata temu) postanowiły pić ile wejdzie, żeby ,,przyzwyczaić się, nie rzygać i mieć spokój później na wypadek wesela czy innej okazji''. Jak miło, jak uroczo. Na dzień dzisiejszy ta ,,okazja'' zdarza się 3-4 razy w tygodniu, a gdyby nie praca, to kto wie, czy nie 7. Intensywne treningi doprowadziły na sam szczyt takiej hierarchii, teraz mogą pokazywać swoje siły co sobotę. Jeśli komuś to imponuje, to jest pusty jak miska z wodą leżąca 10 lat na pustyni.

O tyle o ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy mieli jakieś mocne przeżycia, stracili coś ważnego i zaczęli popijać, stopniowo popadając w alkoholizm (chociaż to droga donikąd, ale bardziej wytłumaczalna niż 'imprezowe szaleństwa'), to nigdy nie zrozumiem osób, które poniżają się dla obrzydliwej trucizny, podporządkowują całe swoje życie tej substancji. Mam prawie 21 lat i znam alkoholików w swoim wieku, którzy wypili do tej pory więcej, niż 30 letni Ursus paliwa na tydzień ciężkiej pracy w polu.

Są to osoby bez żadnych, jakichkolwiek zainteresowań. Żadnej pasji, żadnego zamiłowania, żadnego sposobu na spędzanie wolnego czasu oprócz imprez/przebywania pod sklepem.

Offline

#104 2014-12-08 11:22:36

Sznaps
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

hey drodzy abstynenci.a zwłaszcza Ci którym udało się skutecznie rzucic alkohol.tych których nie pili nigdy nie nazwe abstynentami.pije od dawna.wiem ze alkohol jest trujacy.zauwazylem to po latach picia.wlasciwie nie pamiętam dnia bym nie pil.jestem uzalezniony.mam 29 lat.i gdy tylko mam okazje to pije.choc coraz bardziej mam tego dosyć.lubie pic.po prostu lubie inni lubia słodycze ja lubie pic.zaznaczam ze mieszkam w Niemczech.bardzo mi smakują tutejsze przeroznorodne gatunki piw.gustuje również w winach.pijam prawie każdy rodzaj.gardze jedynie wermutem.unikam likierow bo dziwnie na mnie dzialaja i ograniczyłem spozywanie wodki,bo jak ktoś tu już przytomnie zresztą zauwazyl zmienia się po niej osobowość człowieka.moja także.pije od dawna ale niestety od paru miesięcy zaczalem się po prostu zalewac...zdaje sobie konsekwencje.nie umiem przestać.kaca już dawno nie miałem bo w moich zylach plynie alkohol.pije codziennie.to posunelo się za daleko.mam wszystko co człowiekowi potrzeba.piekna kobiete która mnie kocha(niestety oszukuje ja i pije po kryjomu,ona pozwala mi pic ale mało...a ja zawsze mam cos schowane)mam syna zdrowego wesołego kochanego.mam prace dobrze zarabiam mam co jesc mam dach nad glowa.nie mam auta bo wiem ze mi niepotrzebne gdyż ciagle jestem na gazie.boje się wszystko stracic a wiem ze to się może zdarzyć jeżeli dalej będę tak postepowal.jest kilka minut po 9,mam dziś popoludniowa zmiane i normalnie powinienem pic piwo.Ale nie zrobie tego...dziś po raz pierwszy od wielu lat zwymiotowałem po picia z dnia poprzedniego.Chcialbym z dniem dzisiejszym przestać...najwyższy czas obudzić się trzeźwym bez tego cholernego zmeczenia..dlatego pytam was drodzy abstynenci którym udało się wygrac jak tego dokonaliście?mi nie chodzi o to ze potwierdzicie wszystko to co napisałem tzn moje uzaleznenie tylko jak udało się wam wygrac?dziekuje i pozdrawiam

#105 2014-12-08 11:29:17

sznaps
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

ah zresztą nieważne...dopiero przeczytałem na stronie ze mogliście wcale nie mieć do czynienia z alkoholem..

#106 2014-12-08 11:49:44

Angar
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2013-01-01
Liczba postów: 147

Odp: Wymioty po alkoholu

Moim sposobem było ponowne uświadomienie sobie, że świat jest piękny. Taki, jaki jest naprawdę. Że prawdziwa radość z życia to jest zdrowie, budzić się wypoczęty, w pełni sił, gotowy do życia, a nie zmęczony ze smrodem lecącym z pyska. Mówisz, że masz piękną kobietę, zdrowego syna. Już samo to powinno być wystarczającą motywacją do działania, do życia. Pooglądaj jakieś ładne widoki, odkryj miejsca, które chciałbyś odwiedzić. Może jest jakiś samochód, motocykl, który chciałbyś mieć i podróżować nim? Może jest jakiś sport, który zawsze chciałeś uprawiać, ale nie było jakoś motywacji do rozpoczęcia? Teraz jest najlepszy moment. Jeśli nie dziś, to kiedy? Z własnego doświadczenia wiem, że było wiele osób, które miłość do życia porzuciły kosztem miłości do wódki, przez co teraz kilku z nich mogę odwiedzać w jednym miejscu pełnym marmurowych pomników... Chyba mało zachęcające wyobrażenie przyszłości, prawda? Każdego to czeka, ale każdy też ma życie w swoich rękach. Weź się w garść, jesteś jeszcze młody. Żaden napój alkoholowy, nie ważne jak by 'smaczny' nie był, nie da ci tego, co prawdziwe życiowe szczęście. Szczęście, które można odnaleźć w bliskich osobach, w swoich zamiłowaniach, w zdrowiu (które alkohol zabiera).


PS. Oczywiście nigdy nie miałem żadnego problemu z alkoholem, ale po prostu mówię to jako sposób na zaprzestanie jakiegokolwiek picia. Nie jest to do NICZEGO potrzebne.

Ostatnio edytowany przez Angar (2014-12-08 11:53:28)

Offline

#107 2014-12-09 12:30:26

morol
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Angar napisał/a:

Moim sposobem było ponowne uświadomienie sobie, że świat jest piękny.

Gdyby to tylko było takie proste sad Świat osoby z czynnym uzależnieniem jest daleki od pięknego. Długo by pisać... W każdym razie, gdy przychodzą silne emocje, z którymi taka osoba nie potrafi się zmierzyć, wątpliwe jest, by zdołała sobie odwrócić obraz świata, jaki w danej chwili postrzega. Najważniejsze staje się oddalenie bólu. Dlatego...

...absolutnie krytyczne jest nietrzymanie alkoholu w domu. Każdy kryzys mija, każda emocja wygasa, a każda sekunda działa na korzyść osoby uzależnionej. Jeśli w celu zdobycia alkoholu trzeba się ubrać i przejść do sklepu, daje to absolutnie bezcenny czas na zmianę zdania. Na grupie można by wszystkie ściany wytapetować opowieściami osób, które wyruszały do monopolowego z żelaznym przeświadczeniem, że to jest ten moment, w którym rzucają terapię w diabły, ale coś po drodze - plakat budzący wspomnienia, promień słońca zza chmur, nagła myśl, kostka skręcona w zapadniętym chodniku (sic!), cokolwiek - zdołało ich skłonić, by się zatrzymali.

A dalej już tylko grupa i - praca, praca, praca. Ciężka, ale czasami dająca wspaniałe poczucie wyzwolenia.

#108 2014-12-09 22:20:22

pęknięty klawikord
Abstynent
Lokalizacja: Dziki Wschód (lubelskie)
Data rejestracji: 2009-07-23
Liczba postów: 1,570

Odp: Wymioty po alkoholu

Sznaps napisał/a:

tych których nie pili nigdy nie nazwe abstynentami.

To kim jesteśmy?


"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...

Offline

#109 2014-12-10 00:06:25

do sznaps
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Sznaps nie słuchaj tych cudaków to jakieś dzikusy, nie umieją się nigdzie zachować tylko odmawiają picia aby odmawiać, nie upijaj się do nieprzytomu ale dla nastroju można i codziennie wypić. Sam od dawna to praktykuję czasami mniej, czasami więcej ale pije się w normie.

#110 2014-12-10 01:16:06

Angar
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2013-01-01
Liczba postów: 147

Odp: Wymioty po alkoholu

Za to ci, którzy nie umieją ust otworzyć do kogoś czy iść potańczyć bez wlania w siebie wódki są tacy niesamowici, wprost zazdroszczę im zaradności życiowej, mogę już przed wami klękać? smile

Offline

#111 2014-12-10 10:52:24

morol
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

do sznaps napisał/a:

to jakieś dzikusy, nie umieją się nigdzie zachować

Coś w tym jest. Wczoraj świadomie wrzuciłem karton po mleku do papierów, zamiast do plastików i czułem się z tym dobrze.

#112 2014-12-10 11:13:01

Gusiak
Abstynent
Data rejestracji: 2010-01-28
Liczba postów: 2,056

Odp: Wymioty po alkoholu

Ja zawsze wrzucam karton po mleku do papierów ;>

Offline

#113 2014-12-11 14:45:48

dr_worm
Forumowicz
Data rejestracji: 2013-04-08
Liczba postów: 100

Odp: Wymioty po alkoholu

Gusiak, idź i nie grzesz więcej wink

Offline

#114 2014-12-11 20:37:58

pęknięty klawikord
Abstynent
Lokalizacja: Dziki Wschód (lubelskie)
Data rejestracji: 2009-07-23
Liczba postów: 1,570

Odp: Wymioty po alkoholu

Nie znacie się. Śmieci dzielą się na te, które można spalić i na te, które trzeba wywieźć do lasu wink .

A na serio, to nie wiem gdzie się wyrzuca karton po mleku. Na wszelki wypadek, nie kupuję kartonowego. Do kitu jest ta cała segregacja. Ostatnio coś mieszali, że do papieru mogę wrzucać puszki i żelastwo. No i w każdej mieścinie inne są kolory pojemników. Ale i tak segreguję dzielnie, eh.


"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...

Offline

#115 2014-12-11 20:44:29

rachatlukum
Forumowicz
Data rejestracji: 2012-03-18
Liczba postów: 102

Odp: Wymioty po alkoholu

http://www.ekocentrum.krakow.pl/255,a,co-wrzucac-do-kolorowych-pojemnikow.htm - 3 minuty czytania, lata dobrego segregowania.

Offline

#116 2015-02-18 12:05:34

Martin
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Witam, mam 25 lat. Lubię ćwiczyć i czasami wypić na weekendy. Piję dużo odżywek białkowych oraz węgli. Chodzę ostatnio na kontrolne badania wątroby. Rzadko chorowałem. (Mam tylko alergię na kurz i trawę) Ostatnio wypiłem tylko 1L wódki. Wróciłem do domu w dobrym samopoczuciu. Rano wstaję to już tragedia była, bardzo kaszlałem. Poszedłem do lekarza a okazało ze dostałem zapalenia płuc. Cały tydzień meczę się z tym ;/ Czy ktoś z Was miał od razu zapalenie płuc?Pozdrawiam

#117 2015-04-06 21:43:40

...
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Dziś w trakcie śniadania też musiałem udać się na stronę aby zwrócić, choć wcześniej mi się to nie zdarzało. Cała rodzina piła przy śniadaniu zarówno wczoraj jak i dziś i nic tylko mi dziś się zdarzyło nie wiem czemu w końcu nigdy wcześniej nie miałem takiego problemu. Liczę że to był jednorazowy incydent bo takich problemów jak widzę tutaj i na innych forach było multum i tyle samo rozwiązań ale liczę że nie będę musiał szukać rozwiązania tylko że przydażyło mi się tak raz i już będzie ok.

Pozdrawiam i życzę formy

#118 2015-10-12 11:11:44

Oliwka11
Forumowicz
Data rejestracji: 2015-10-12
Liczba postów: 4

Odp: Wymioty po alkoholu

Nie wiem i nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Mnie się wydaje, że jednak masz problem z alkoholem. Myślę, ze może warto po spotykać się z ludźmi, którzy nie spożywają alkoholu i też potrafią się świtanie bawić. Wszystko zależy od Ciebie. Odpuść kilka piątków, a może to coś pomoże.

Offline

#119 2015-10-12 15:06:33

Angar
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2013-01-01
Liczba postów: 147

Odp: Wymioty po alkoholu

W jakim celu na forum osób NIE PIJĄCYCH ktoś opowiada swoje historyjki powiązane z piciem alkoholu?

Offline

#120 2015-10-14 17:29:16

machoslaw
Forumowicz
Data rejestracji: 2015-10-12
Liczba postów: 5

Odp: Wymioty po alkoholu

wymioty po alkoholu to u mnie rzadko występują ale jak już wystąpią to na drugi dzień po tym jak wstanę. Ale uważam to za lepsze niż męczenie się cały dzień z dawką alkoholu w sobie. Dzięki temu szybciej pokonuje kaca. Mam na to wytłumaczenie że alkohol wyszedł ze mnie a mój organizm nie musiał go trawić.

Offline

#121 2016-09-29 23:27:38

Agusia
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Znam ten ból. Jak więcej wypiję to prawie zawsze zwracam albo tego samego dnia albo następnego na kacu. Próbowałam już chyba wszystkiego i nic nie pomaga. Co by nie próbował to nie wygrasz z tym w żaden sposób, trzeba swoje odcierpieć i tyle.

#122 2016-10-01 22:50:47

Czuowiek
Wtajemniczony
Data rejestracji: 2011-12-01
Liczba postów: 385

Odp: Wymioty po alkoholu

A próbowałaś nie pić? Działa, potwierdzone.

Offline

#123 2017-10-11 23:10:15

zegar
Gość

Odp: Wymioty po alkoholu

Witam, mam takie same objawy tylko, że mnie głowa boli na drugi dzień po wypiciu dwóch łyków piwa, a 3 tygodnie temu po jednym piwie na drugi dzień ledwie wstałem a w pracy wymiotowałem tylko żółcią jak kot. 10 lat temu miałem takie objawy po alkoholu ale po wypiciu 8 piw i dwóch flaszek na trzech. ludzie ratujcie co to może być? zgr1985@op.pl
Dzięki za odpowiedź.

Stopka

Forum oparte na FluxBB