Nie jesteś zalogowany na forum.
Proponuje wpisywanie w tym dziale liczby dni od kiedy nie pijemy. Coś w stylu stronki www.rzuceniepalenia.pl To naprawdę działa i jest dużą mobilizacją. Codzienne wpisy z rosnącą liczbą dni abstynencji poprawią naszą motywacje.
Może ja zacznę. Dziś wielki start ------------ 1 dzień
Offline
14...lat!!!!
Offline
13 lat i 3 miesiace... teraz dokladnie policzylam
Offline
w pierwszych dniach pomaga i liczenie godzin
Offline
3,5 roku;)
Offline
nie pije od 23 lipca ubiegłego roku czyli 6 miesięcy i 3 tygodnie
Offline
To moje rekordy (od):
abstynent od alkoholu: 23 lata, 11 miesięcy
abstynent od papierosów: 23 lata, 11 miesięcy
abstynent od narkotyków: 23 lata, 11 miesięcy
abstynent od kawy (jedynie nestle): 1 rok
abstynent od napojów energetyzujących (tiger i burn czasami): 6 miesięcy
abstynent od jedzenia mięsa: 5 miesięcy
W przyszłości (pobożne życzenia):
- od słodzenia herbaty
- od zapiekanek
- od pizzy
- od telefonu komórkowe
- od telewizora (co za pech, same nowe w domu i tel. cyfrowa!)
Dalsze plany (na nieustaloną przyszłość):
- od życia
Offline
uhhh, aleś Annihilator rzucił listę ))
od alkoholu 2 lata 6 mcy i 12 dni
a reszta?
kawy 2,5 roku
od telewizji hmmm, 2 lata ale to chyba nie abstynencja bo patrzę czasem w to pudło, gdy jestem w gościach (przypadkiem włączony)
a od seksu wykluczone ))
Offline
O masakra ludzie ale wam zazdroszczę. Ja jestem dopiero na początku abstynencji. Dzisiaj drugi dzień. Nie znaczy to, że piłem dzień w dzień. Czasem piwko wieczorem na spanie i to wszystko. Annihilator ty to jesteś chyba jedyny taki w Polsce co przestrzega tyle rodzajów abstynencji. Szacunek. Choć wątpię, że wytrzymasz z tymi wszystkimi ograniczeniami na raz=D
Offline
Annihilator: dlaczego chcesz być abstynentem od pizzy?
Offline
Z wykorzystaniem szablonu Annihilatora tak by to mniej więcej wyglądało:
abstynent od alkoholu: 27 lat, 6 miesięcy
abstynent od papierosów: 53 lata 11 miesięcy
abstynent od narkotyków: 53 lata, 11 miesięcy
abstynent od seksu: do~40 (obecnie brak danych)
abstynent od kawy: 26 lat
abstynent od napojów energetyzujących: 53 lata 11 miesięcy
od słodzenia herbaty: 8 lat
od telewizora: 27 lat
Dalsze plany (w pełnej dyspozycji):
- od życia
Ostatnio edytowany przez jokier (2009-02-13 12:27:37)
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Bo ma taką ochotę:P
Hm, co do swoich rekordów...
Abstynent od papiersów: 17 lat i 2,5 miesiąca
Abstynent od narkotyków: j.w.
Abstynent od seksu: j.w.
Abstynent od junk foodu: 7,5 miesiąca
Offline
Abstynent od papierosów: 3 lata
Abstynent od narkotyków: 4 lata
Pozostałych rzeczy sobie nie żałuje Oj marnie przy Was wypadam
Offline
Yh, no przepraszam - to, że ja tyle abstynencji na raz mam, to nie oznacza, że mi ze wszystkimi tak dobrze... :->
Annihilator: dlaczego chcesz być abstynentem od pizzy?
Bo za dużo jej zajadam i często trafiają mi się niewegariańskie, a wybieranie z nich mięsa to mrówcza praca.
Offline
Darkwarrior: Tez zazdroscilam jak zaczynalam.,i dostalam hopla na punkcie kalendarzy i zegarow,najchetniej bym sie obudzila 5 lat pozniej bo wyczytalam,ze najgorsze sa pierwsze dwa lata (najwieksze ryzyko nawrotu) z biegiem lat ryzyko sie zmiejsza ale do dzis jestem
posiedaczka 7 sciennych zegarow nie mowiac o recznych.
Offline
Przecież jedzenie mięsa to nic złego. Nie umiera się od tego... Ja uwielbiam jeść mięsko pod każdą postacią mniammmm=)))
Offline
Przecież jedzenie mięsa to nic złego. Nie umiera się od tego...
Niestety, ale żyjesz w nieświadomości. ;-)
3 minuty szukania informacji z różnych źródeł i atak:
http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/400549.html
http://www.wprost.pl/ar/?O=78007
http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/news/2008/10/1620-czerwone-mieso-powoduje-raka.html
http://bez-recepty.pgf.com.pl/index.php?co=artyk&id_artyk=2135
http://www.ateista.org/?p=258
http://wyborcza.pl/1,75476,2773218.html
http://tip.org.pl/pamw/files/articlepdf/166/pl.html
http://doctormed.pl/wydzial/306/artykul/327
http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/8501/1.html
http://cancerres.aacrjournals.org/cgi/content/abstract/59/22/5704
http://health.usnews.com/usnews/health/healthday/071211/high-meat-consumption-linked-to-heightened-cancer-risk.htm
http://medheadlines.com/2008/03/05/less-red-meat-means-less-colorectal-cancer-risk/
http://www.cancer.org/docroot/NWS/content/NWS_1_1x_Eating_Lots_of_Red_Meat_Linked_to_Colon_Cancer.asp
http://www.cancerproject.org/diet_cancer/type/colon/red_meat.php
http://carcin.oxfordjournals.org/cgi/content/abstract/21/10/1909
http://coloncancer.about.com/od/cancerresearch/a/02072007.htm
http://linkinghub.elsevier.com/retrieve/pii/S0306987799908782
http://www.the-scientist.com/article/display/12650/
http://www.metro.co.uk/news/article.html?in_article_id=278486&in_page_id=34
Offline
abstynent od seksu? może mi to ktoś wytłumaczyć?
U mnie to tak wygląda :
Abstynent od alkoholu - 8 miesięcy
Abstynent od papierosów - 5 lat
Abstynent od drugów - 6 lat ( był taki okres że człowiek próbował tego i owego)
Więcej grzechów nie pamiętam
Przydałoby się jeszcze zminimalizować lekarstwa i niezdrowe żarcie.
Ach no i abstynent od kościoła - dłuugo - bywam rzadziej niż rzadko i tylko dla tzw. św. spokoju...
A co z uzależnieniami ? Mam takie jedno i życzę go sobie jak najwięcej - górskich wędrówek
pozdro
Offline
Annihilator naszukałeś się tych argumentów przeciw jedzeniu mięska, ale do mnie to nie przemawia=D. Z czego jak z czego ale z mięska nigdy nie zrezygnuje=DDD
Offline
Ja też... Poza tym potrzebuję białka, bo jestem amatorką siłowni:D
Offline
AAAAle się obchwalili!!!!Tyle tego że mnie zazdrość wzięła-nie palę też parę lat-nie liczę już bo i po co ,przestałam pić kawę też chyba ok 1,5 roku temu.Teraz staram się unikać nadmiaru cukru-herbatę czasami osłodzę 1 łyżeczką.Mięska nie jadam często-latem tylko z grilla ale rzadko.Za to w zimę czasami rzucam się na schabowego-chyba organizm potrzebuje....Staram się zachować równowagę.Zauważyłam,że odkąd nie palę czuję inaczej smak potraw.Uwielbiam owoce,mogę się wyrzekać różnych rzeczy ale owoców NIGDY!!!Chyba jem je nałogowo!!!
Offline
Ja jeszcze zaczynam rezygnować z mięska. Ostatnio trochę się dowiedziałem o sposobie jego hodowania i jakoś tak straciłem apetyt. Poznałem też człowieka który nie jadł mięsa przez rok i stwierdził że miał w sobie wtedy więcej energii i wysypiał się śpiąc po 5h na dobę. Więc i ja spróbuje:P
Offline
hmm dlaczego ostatnio zdarza mi się o tym myśleć?
kurcze jestem żarłokiem - mięsa, słodyczy. Ogólnie czasem objadam się bezmyślnie.
Potem źle się czuje (niestrawności, zgagi a także problemy z ciśnieniem i inne dolegliwości których przyczyną może być zła dieta)
Jak próbuje coś z tym zrobić to trwa to zazwyczaj kilka dni - do czasu aż kogoś nie odwiedzę i nie zjem czegoś pysznego (no bo by się przecież obrazili... )
Może zacznę od delikatnych ograniczeń i zobaczę co z tego wyniknie
Offline