Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Witam na forum. Jestem abstynentem pierwotnym tak jak wielu z was tutaj. Chciałbym teraz napisać o moich odczuciach związanych z alkoholem wśród ludzi młodych. Naprawdę powiem wam, nie wiem co się z tym światem dzieje. Dzieciaki żyją od imprezy do imprezy, piją już nie tylko jak kiedyś tanie winka, piwka tylko wódę i to w dużych ilościach. Mówię tutaj nie tylko o knypkach z gimnazjów czy ludziach z liceów ale także o studentach. Sam studiuję dlatego obracam się w takim towarzystwie i słucham rozmów na korytarzach. To słyszę, że jakieś dziewczyny w poniedziałek umawiają się na chlanie wódy w akademiku, tam kolesie idą na piwo po zajęciach, inni przechwalają się jakiego zgona zaliczyli niedawno. Utarł się stereotyp studenta - pijusa i jest on zdecydowanie prawdziwy, może z pewnymi wyjątkami (jak ja).
Kiedy chodziłem do liceum nie było lepiej. Zaczęło się gdzieś tak od 2 klasy, coraz więcej imprez organizowanych głównie w domu kumpla, śmichy - chichy na korytarzu z tego co działo się w weekend. Żeby było śmieszne ten kumpel krzywił się jak pił piwo ale przy znajomych walił wódę do nieprzytomności, widziałem filmik z jednej z "imprez". Wszyscy nawaleni siedzieli na kanapie, fotelach, w tle leciała muzyka. Ledwo coś przebąkiwali, zachowywali się jak zombie.
Moje hobby to gry komputerowe, teraz gram w Counter Strike. Zazwyczaj siedzę na jednym serwerze, przyzwyczaiłem się do ludzi tam. Jednak słyszę co mówią. Jeden pije w środku tygodnia drinki a z tego co wiem nie jest jeszcze nawet w 3 liceum. Drugi umawia się z kumplami na alko-chińczyka (zgroza !), a nagle odzywa się koleś, dzieciak na oko 13 lat i mówi, że też kiedyś w takiego chińczyka grał.
Nie wiem czy słyszeliście o takim forum INSOMNIA. Tam jest pełno takich ludzi . Zakładają tematy typu "Co pijesz w sylwestra" "Wódka z meliny" itp. Kiedy wyskoczyłem z tekstem, że ja nie piję i nie chodzę na imprezy uznano mnie za no-life, za tego co PRZEGRAŁ ŻYCIE.
Podsumowując moją chaotyczną wypowiedź powiem, że świat schodzi na psy pod względem alkoholu i ja wątpię w jego przyszłość.
Offline
Witaj Zdzit!
"Insomnię" kojarzę (piszę na sąsiednim forum z tej grupy, na felektr), choć wolę tam nawet nie wchodzić, bo tam w kółko o jednym. Najwyżej raz na ileś, co by sprawdzić stopień degeneracji społeczeństwa. Co do przyszłości świata... myślę podobnie, ale ludzie z insomnii to na szczęście nie cały świat .
Zapraszamy do nas, mam nadzieję, że na jednej wypowiedzi się nie skończy .
Ostatnio edytowany przez pęknięty klawikord (2010-02-13 00:07:41)
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
I czym się tu przejmować? Niech studenci, licealiści a nawet smarkacze z podstawówki robią co chcą... Pewnie z tego wyrosną ( może nie wszyscy, ale większość na pewno), kilku moich znajomych wylądowało tydzień temu na oddziale intensywnej terapii, bo opili się płynu chłodniczego (borygo?) i to dopiero patologia, przy tym imprezki które opisujesz to dziecinada. Nie ma sensu się przejmować:)
PS: Witaj na forum
Offline
Forum INSOMNIA? Parę razy wpadłem z wyszukiwarki na to forum i znalazłem tam, m.in:
1) Jak się sztachnąć gazem z zapalniczki
2) jw, ale podtlenkiem azotu (gaz rozweselający)
3) jw - ale głupim jasiem.
Cholera wie, co tam jeszcze można znaleźć, ale nie zdziwiłbym się jakbym zobaczył tam wątek: ,,jak się sztachnąć cyjankiem''. ;-)
Offline
Anni, Ty niby taki spokojny i w ogóle abstynent, a szukałeś wyszukiwarką jak sztachać się gazem z zapalniczki???
"dano mi w darze po dwie półkule, no a mówiąc ściślej:
dwie półkule do siedzenia, a drugimi myślę...
Offline
Anni, Ty niby taki spokojny i w ogóle abstynent, a szukałeś wyszukiwarką jak sztachać się gazem z zapalniczki???
Może Anni chce w sobie rozniecić jakiś nowy, wewnętrzny płomień
Offline
Witam serdecznie! Niestety, imprezowanie do pierwszego rzygu i padnięcia na mordę jest dość znanym sposobem na superabawę. Cóż... Witaj!
Offline
Nie wiem czy słyszeliście o takim forum INSOMNIA. Tam jest pełno takich ludzi . Zakładają tematy typu "Co pijesz w sylwestra" "Wódka z meliny" itp. Kiedy wyskoczyłem z tekstem, że ja nie piję i nie chodzę na imprezy uznano mnie za no-life, za tego co PRZEGRAŁ ŻYCIE.
Podsumowując moją chaotyczną wypowiedź powiem, że świat schodzi na psy pod względem alkoholu i ja wątpię w jego przyszłość.
Witaj :-). Piszesz, świat schodzi na psy.... A w cuda wierzysz? Zdradzę Wam kolejną tajemnicę państwową. W Polsce są ludzie, których jedynym zajęciem jest dbanie o to żeby występowały takie zjawiska, jak własnie opisujecie i nie są oni wcale pracownikami branży monopolowej. Czy ktoś jest w stanie w to uwierzyć?
Jeżeli marzysz samotnie,
to jedynie marzysz.
Jeżeli marzysz wspólnie z innymi,
tworzysz rzeczywistość.
Offline
Witaj Zdzit:)
A ja jestem pewna, że świat przetrwa erę pijaństwa. Abstynentów nie jest aż tak mało, jak by się mogło wydawać. Pijący robią tylko więcej hałasu i zamieszania wokół siebie.
W ciągu ostatnich dwóch dni zarejestrowało się dwóch abstynentów pierwotnych!
Jak dla mnie, to optymistycznie wygląda.
Zdzit, mam nadzieję, że się u nas rozgościsz:)
Offline
Strony: 1